Zmienia się spojrzenie firm na rynek, legislacja w zakresie społecznej odpowiedzialności biznesu, ale też oczekiwania samych konsumentów. Nowa rzeczywistość wymaga innego podejścia przedsiębiorców do kwestii ESG. O tym, czy marki dbają o dobrostan konsumenta, rozmawiano w trakcie jednej z dyskusji podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.
Co kryje się pod określeniem „dobrostan”? Prof. Małgorzata Burchard-Dziubińska z Uniwersytetu Łódzkiego wskazuje, że można to pojęcie rozpatrywać w dwóch ujęciach – obiektywnym i subiektywnym. Obiektywne związane jest ze zdrowiem – to ujęcie jest mierzalne. Z kolei subiektywne to poczucie szczęścia, dobrej jakości życia.
Firma Benefit Systems przeprowadziła ogólnopolskie badanie Polaków, z którego wynika, że tylko 30 proc. ankietowanych określa swój dobrostan jako wysoki. To niespecjalnie satysfakcjonujący wynik.
Odpowiedzi, dlaczego tak się dzieje, szukał Piotr Szostak, dyrektor zarządzający ds. strategii i rozwoju produktu Benefit Systems. – Ludzie stworzyli sobie środowisko, które ich wyniszcza. Mamy coraz mniej ruchu, branża spożywcza atakuje nas wysoko kalorycznym jedzeniem, odczuwamy coraz więcej stresu, śpimy krócej, do tego nasz sen jest słabszy jakościowo. Rzeczywistość kontra my to nierówna walka – mówił.
Warto wesprzeć konsumenta, a tym samym społeczeństwo, w dokonywaniu właściwych wyborów. To zadanie również dla firm, które mają w tym obszarze sporo możliwości. Jednym z rozwiązań jest edukacja, przekazanie konkretnej porcji wiedzy pozwalającej podejmować dobre decyzje. – Proponujemy od lat styl życia jako lekarstwo. Promujemy ruch – informował Szostak.