Jak opowiadają pracownicy ogrodu zoologicznego, rarytasy w diecie zwierząt pojawiają się rzadko.
- Gdyby nasi podopieczni żywili się wyłącznie smakołykami, nie byłoby to dobre dla ich zdrowia – wyjaśnia Weronika Skupin, rzeczniczka wrocławskiego zoo. – Dla przykładu małpy nie jedzą codziennie bananów – to mit. Niedźwiedzie nie opychają się z kolei litrami miodu, majonezu i kilogramami orzechów – dostają je w małych ilościach.
Zamiast bananów – liście, warzywa i granulaty
Stereotypem jest, że małpy jedzą głównie banany. W naturze dieta małp składa się przede wszystkim z liści, a w zoo - z liści, warzyw, zielonki i granulatów. Wszystkie te produkty mają niską zawartość cukru.
Gdyby małpy dostawały głównie słodkie owoce, mogłyby zwyczajnie chorować i tyć
– Gdyby małpy dostawały u nas głównie słodkie owoce, mogłyby zwyczajnie chorować i tyć – tłumaczy Weronika Skupin. – Nadmierna ilość cukru w diecie w realny sposób wpływałaby na skrócenie długości ich życia (mogą zachorować na cukrzycę, tak jak ludzie). Owoce są potrzebne, ale należy je podawać z umiarem. Dla naszych małp to zaledwie urozmaicenie ich diety i szczególny smakołyk, który pochłaniają w ekspresowym tempie. Skrzętnie z tego korzystamy, gdy trzeba podać im lekarstwo - banan jest idealnym miejscem ukrycia tabletki, która bywa gorzka.