W poniedziałek 1 kwietnia wojsko izraelskie przeprowadziło atak na konwój humanitarny w Strefie Gazy. W wyniku ataku zginął Polak, Damian Soból z Przemyśla, obywatele Wielkiej Brytanii, Australii, Kanady i USA, a także palestyński kierowca - łącznie siedem osób.
Wojsko Izraela zaatakowała oznaczony konwój organizacji humanitarnej World Central Kitchen (WCK), który wiózł żywność dla mieszkańców Strefy Gazy. Z informacji przekazanych przez WCK wynika, że wojsko izraelskie było poinformowane o przejeździe konwoju, a trasa została uzgodniona z IDF (Siłami Obronnymi Izraela).
Czytaj więcej
Wolontariusz Damian Soból z Przemyśla jest jedną z siedmiu ofiar śmiertelnych ataku izraelskiej armii na konwój z pomocą humanitarną organizacji World Central Kitchen, który wiózł żywność dla mieszkańców Strefy Gazy.
Atak wojsk Izraela na konwój humanitarny w Strefie Gazy
"Haarec" podał, że wojsko Izraela zaatakowało transport pomocy humanitarnej w Strefie Gazy z powietrza. Jak, według źródeł izraelskiego dziennika, wyglądał atak izraelskich żołnierzy na wolontariuszy? Najpierw pocisk odpalony z izraelskiego drona uderzył w pierwszy pojazd konwoju. Gdy część pasażerów tego auta przesiadła się do kolejnego auta, konwój ruszył, a po kilkuset metrach ponownie został zaatakowany. Ranni zostali przeniesieni do trzeciego pojazdu, wolontariusze przejechali kilkaset metrów, gdy w ich pojazd uderzył trzeci, silniejszy pocisk. Wszyscy zginęli.
Izrael twierdzi, że doszło do "wypadku"
Premier Izraela Beniamin Netanjahu oświadczył, że "doszło do tragicznego wypadku, w którym siły izraelskie nieumyślnie uderzyły w niewinnych ludzi".