To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego, który właśnie opublikował jego uzasadnienie. Rozstrzygnięcie to jest ważne dla wolności wypowiedzi i mediów.
Zapadało ono po dość głośnym procesie o ochronę dóbr osobistych Moniki Janowskiej przeciwko spółce wydawniczej ZPR Media radio za jej szereg złośliwych publikacji pod adresem powódki, barwnej postaci polskiego show-biznesu.
Czytaj więcej
Zasądzenie kwoty w ewidentnie nieracjonalnej wysokości ma skutek odstraszający, który narusza wolność dziennikarską oraz wolność otrzymywania i przekazywania informacji. To sedno opinii rzecznika generalnego TSUE Macieja Szpunara.
Podrasowana medialna afera
W sprawie ustalono, że w wydawanej przez pozwaną gazecie oraz na jej stronie internetowej ukazało się 45 publikacji dotyczących życia prywatnego i rodzinnego powódki. Artykuły te zawierały nieprawdziwe i przeinaczone informacje, zgodnie z którymi miała ona dopuścić się drobnego przestępstwa (kradzieży jakiegoś ubrania) w USA. Publikacje były utrzymane w sarkastycznym tonie, miały negatywny i drwiący wydźwięk.
Sąd Apelacyjny w Warszawie zobowiązał pozwaną spółkę do zapłacenia powódce 150 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, usunięcia ze strony internetowej inkryminowanych artykułów i opublikowania przeprosin znacznych rozmiarów przez 30 kolejnych dni.