Prawdę, którą koncerny farmaceutyczne wolałyby możliwie długo ukryć, zdradził w wywiadzie dla Bloomberga prezes francuskiego Sanofi. – Najpierw szczepionka będzie dla Stanów. Amerykański rząd ma na początku prawo do największych dostaw, bo współuczestniczy w ryzyku inwestowania w badania – powiedział Paul Hudson.
Sprawa wywołała takie oburzenie nad Sekwaną, że u Sanofi interweniowały francuskie władze, a firma zapewniła, że o Francuzach nie zapomni.
Jednak problem dalece wykracza poza jednego producenta. – Gdy wybuchły epidemie Zika i SARS, koncerny farmaceutyczne zainwestowały miliardy dolarów w badania nad szczepionką. Inwestycja nigdy się nie zwróciła, bo wirus został pokonany bez tego. Teraz biznes nie chce powtórzyć tego doświadczenia – mówi „Rzeczpospolitej” Thomas Czypionka, epidemiolog z Instytutu Studiów Zaawansowanych (IHS) w Wiedniu.
Wśród 105 firm, które podjęły prace nad szczepionką, przodują Amerykanie. To Moderna, Pfizer, Inovio, Johnson & Johnson. Wszystkie dostały sięgające nawet po pół miliarda dolarów subwencje za pośrednictwem amerykańskiej rządowej agencji Barda. W Brukseli Komisja Europejska wysunęła w minionym tygodniu pomysł przeznaczenia na ten cel 2,3 mld euro, ale żadne decyzje do tej pory nie zapadły.