W czwartek opublikowano również dane o cenach produkcji w Chinach. Spadły one o 2,6 proc., po tym jak we wrześniu zmniejszyły się o 2,5 proc. To był już ich 13 spadek z rzędu.
Chiny doświadczyły jak dotąd krótkich okresów deflacji na przełomie 2020 i 2021 r., a także w 2009 r., czyli w okresie globalnego kryzysu finansowego.
Czytaj więcej
Z giełd Państwa Środka w szybkim tempie odpływają pieniądze inwestorów zagranicznych. Śledztwo przeciwko Foxconnowi stało się dla nich nowym powodem do niepokoju.
- Chiny wciąż są w środowisku deflacyjnym, a popyt krajowy pozostaje słaby. Można się jednak spodziewać, że wraz ze wzrostem deficytu budżetowego oraz potencjalnym wsparciem rządu dla deweloperów, popyt wewnętrzny poprawi się w przyszłym roku - uważa Zhiwei Zhang, ekonomista z firmy Pinpoint Asset Management.
W ostatnich miesiącach negatywnie na nastroje chińskich konsumentów wpływał m.in. kryzys na rynku nieruchomości. Rząd natomiast prowadził jedynie dosyć ostrożne działania stymulacyjne. W nadchodzących dniach ważnym wskaźnikiem kondycji chińskich konsumentów będą dla inwestorów wyniki sprzedaży w czasie festiwalu handlowego znanego jako Dzień Singla. Ów okres dużych promocji w chińskich sklepach internetowych kończy się 11 listopada.