Od początku marca uchodźcy, których pobyt w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania przekroczył 120 dni, będą pokrywać 50 proc. kosztów pomocy – jednak nie więcej niż 40 zł za osobę dziennie. A od 1 maja 2023 r. uchodźcy, których pobyt przekroczy 180 dni, będą pokrywać 75 proc. kosztów, ale nie więcej niż 60 zł dziennie za osobę. Tak wynika z wchodzących właśnie w życie niektórych przepisów specustawy o pomocy obywatelom Ukrainy.
Obowiązek państwa
Regulacja ma sprzyjać usamodzielnieniu się uchodźców, ale krytykują ją prawnicy. Jak mówią, odpłatność za zakwaterowanie uchodźców jest niezgodna z dyrektywą UE o ochronie czasowej.
– To obowiązek państwa, by zapewnić zakwaterowanie i wyżywienie uchodźcom – komentuje Małgorzata Jaźwińska, adwokatka, członkini zarządu Stowarzyszenia Interwencji Prawnej.
Według danych resortu spraw wewnętrznych i administracji w polskich bursach, akademikach czy w halach wciąż mieszka prawie 82,5 tys. osób.
Wątpliwości gmin
Samorządy mają jednak wątpliwości, jak ocenić, kto ma płacić, a kto ma być zwolniony z tego obowiązku i jak postępować z osobami, które nie zapłacą. Zgodnie z wchodzącymi w życie przepisami z opłat zwolnieni są seniorzy, osoby, które mają orzeczenie o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności, kobiety w ciąży, osoby wychowujące dziecko do 12. miesiąca życia, małoletni i osoby samotnie sprawujące na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej opiekę nad trojgiem i więcej dzieci. Prawo zezwala na zwolnienie z opłat osoby w trudnej sytuacji życiowej, uniemożliwiającej ich udział w kosztach pomocy. To właśnie „trudna sytuacja życiowa” może nastręczać problemów interpretacyjnych.