Ministerstwo Aktywów Państwowych to nowy resort. Z końcem 2016 r. rząd zlikwidował Ministerstwo Skarbu. Uznał, że nie jest potrzebne. Nadzór właścicielski nad spółkami Skarbu Państwa rozparcelował po różnych ministerstwach. W sumie 11. Kilkadziesiąt spółek premier nadzorował osobiście. PiS szybko doszedł jednak do wniosku, że likwidacja resortu skarbu była błędem. Teraz postanowił go naprawić i przywrócić dawny resort pod nową nazwą.
Na czele Ministerstwa Aktywów Państwowych stanął Jacek Sasin. To bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego. Jego nominacja postrzegana jest więc jako przesunięcie nadzoru nad spółkami Skarbu Państwa pod skrzydła szefa PiS.
Dziś wiadomo już wstępnie, że Sasin będzie nadzorował ponad 200 spółek. Projekt rozporządzenia „w sprawie wykazu spółek, w których prawa z akcji Skarbu Państwa wykonują inni niż Prezes Rady Ministrów członkowie Rady Ministrów, pełnomocnicy Rządu lub państwowe osoby prawne, w tym jednoosobowe spółki Skarbu Państwa" czeka już na podpis premiera. Wynika z niego, że wicepremier i minister aktywów państwowych będzie trzymał pieczę m.in. nad koncernami paliwowymi PKN Orlen i Lotos, gigantami energetycznymi PGNiG, PGE, Enea, Energa, Tauron. Pod jego skrzydła trafią też KGHM, Grupa Azoty, Polska Grupa Zbrojeniowa, Polska Grupa Górnicza, Jastrzębska Spółka Węglowa, Huta Łabędy i Huta Stalowa Wola. Sasin będzie też nadzorował największy polski bank PKO BP oraz krajowego giganta ubezpieczeniowego, czyli PZU. Ponadto w kręgu jego zainteresowań właścicielskich znajdą się też GPW, Poczta Polska, PL.2012, PKP, LOT, kopalnie soli w Bochni i w Wieliczce i Centralny Port Komunikacyjny. A do tego także dziesięć specjalnych stref ekonomicznych i dwa uzdrowiska: Krynica-Żegiestów oraz Rabka.
W sumie nadzorem szefa resortu aktywów państwowych objęte będą spółki o łącznej wartości liczonej w dziesiątkach miliardów złotych.