Paged chce się przekształcić z holdingu w fundusz inwestycyjny. Dlatego buduje portfel spółek, którymi będzie zarządzać. – Zarząd grupy wkrótce przekaże większość zadań zależnym firmom. Spółka matka skoncentruje się na przeprowadzaniu fuzji i przejęć, zwiększaniu wartości przedsiębiorstw i odsprzedawaniu ich z zyskiem – wyjaśnia Daniel Mzyk, prezes Pagedu.
Znaczną część z zaplanowanej na przejęcia kwoty 100 mln zł Paged chce pozyskać albo w postaci długu, albo z emisji 7 mln akcji (oznacza to prawie dwukrotne zwiększenie kapitału – red.). – Chcielibyśmy je zaoferować z wyłączeniem prawa poboru konkretnemu inwestorowi. Do takiego rozwiązania będziemy nakłaniać akcjonariuszy 20 marca podczas walnego zgromadzenia – tłumaczy Mzyk.
Ujawnia, że cena emisyjna będzie oscylować między 9 a 11 zł. Oznacza to, że spółka chce zebrać do 77 mln zł.
Jeśli projekt zyska aprobatę na walnym, walory Pagedu obejmą właściciele spółki windykacyjnej DTP notowanej na NewConnect od końca 2011 r. Blisko połowę jej akcji posiada teraz fundusz Copernicus Capital TFI. Paged ma ponad
14 proc., ale planuje zwiększyć zaangażowanie. – W tym roku chcemy przekroczyć próg 50 proc. Będzie to nas kosztowało w sumie ponad 80 mln zł – oblicza szef Pagedu.