Zdaniem ekspertów firmy B+R Studio, analizującej branżę meblarską w Polsce, niższa sprzedaż sektora wiąże się ze stopniowym wyhamowaniem całej gospodarki. Porównując tegoroczne wyniki z sierpnia do analogicznego okresu z 2011 roku można zauważyć, że sprzedaż zanotowała spadek o 4,7 proc. licząc w cenach bieżących. Analitycy B+R Studio zaznaczają, że wyraźnie brakuje czynnika stymulującego, którym było Euro 2012 i związane z nim wyposażanie ośrodków sportowych. To odnosi się jednak do części sektora meblarskiego, która swoje usługi adresuje do klientów instytucjonalnych. Rynek klientów indywidualnych jest ustabilizowany.
Wolumen eksportu utrzymuje się na zbliżonym poziomie do roku minionego. To istotna wiadomość biorąc pod uwagę, że Polska to czwarty na świecie eksporter mebli. W ubiegłym roku z produkcją wysłaną za granicę o wartości 9,12 mld dol. ustępowaliśmy tylko Chinom (45,19 mld dol.), Niemcom (13,67 mld dol.) i Włochom (11,64 mld dol.). W ujęciu tonażowym polski eksport zajmuje drugie miejsce na świecie (2,71 mln ton). Jesteśmy za Chinami (14,98 mln ton), ale przed Niemcami (2,08 mln ton).
Produkcja sprzedana w sierpniu tego roku wzrosła o 20 proc. w porównaniu do lipca. Może to wskazywać, że branża meblarska zaczyna wchodzić w lepszą część w roku. Pomimo ewidentnej korekty na rynku krajowym sprzedaż zachowuje się zgodnie z cyklem sezonowym. Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny, w sierpniu w dziale mebli spadek produkcji w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku wyniósł 7,1 proc. Zazwyczaj końcówka roku jest dobrym czasem dla meblarzy. Miesiące o najwyższej sprzedaży to wrzesień, październik i listopad. Lipiec i sierpień są najsłabsze.
Od początku roku kurs Pagedu, produkującego i sprzedającego meble oraz materiały drzewne, spadł o 2,85 proc. W tym czasie walory Forte zyskały 21,18 proc. Natomiast akcje Grajewa, jednego z największych w Europie producentów płyt wiórowych, podrożały o 118,39 proc.