Intel zawiesił wartą ok. 20 mld zł inwestycję w zakład integracji i testowania półprzewodników w gminie Miękinia pod Wrocławiem w połowie września. Powód? Globalne problemy amerykańskiego giganta, który jednocześnie wstrzymał także planowaną budowę znacznie większej fabryki w Niemczech. Ze słów Pata Gelsingera, CEO koncernu, wynika, że to zawieszenie na dwa lata, ale tak naprawdę nie ma pewności, co się wydarzy w 2026 r.
Czytaj więcej
Środki zarezerwowane na pomoc dla amerykańskiego giganta powinniśmy wydać na wsparcie polskiego przemysłu obronnego.
Inwestycja miała powstać w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (LSSE). – Na jej terenie znajduje się działka, która została specjalnie przygotowana na potrzeby realizacji inwestycji przez Intel. Kierując się chęcią utrzymania tej inwestycji i dbając o interesy SEE, resort zwrócił się do firmy Intel z zapytaniem, czy jest zainteresowana wykupem działki. W tej sprawie jesteśmy w stałym kontakcie z Intelem – odpowiadają na pytania „Rzeczpospolitej” urzędnicy z Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Jednak na razie odpowiedzi nie ma.
Co może zrobić amerykański gigant? – Mocno upraszczając, są trzy opcje – mogą działkę kupić, mogą ją zarezerwować albo po prostu podziękować – mówi nam osoba do niedawna zaangażowana w proces inwestycyjny po stronie polskiej.
700 mln zł już zainwestowane i zarezerwowane
Brak decyzji o zakupie działki nie oznacza jednak wstrzymania prac infrastrukturalnych. – Dostałem pieniądze na tworzenie parku przemysłowego do produkcji mikroprocesorów. Więc ja to robię. Czy to będzie Intel, czy inny inwestor, to już kwestia rozmów na poziomie rządowym. W każdym razie teren będzie gotowy – mówi nam Jan Grzegorczyn, burmistrz Miękini.