Działka czeka, Intel zwleka. Co z terenem przygotowanym pod megainwestycję?

Polski rząd zapytał amerykańskiego giganta, czy chce wykupić działkę pod inwestycję, którą zawiesił. Odpowiedzi Intela na razie nie ma, ale rozbudowa infrastruktury cały czas trwa.

Publikacja: 18.10.2024 04:34

Działka w gminie Miękinia została specjalnie przygotowana na potrzeby inwestycji Intela

Działka w gminie Miękinia została specjalnie przygotowana na potrzeby inwestycji Intela

Foto: materiały prasowe

Intel zawiesił wartą ok. 20 mld zł inwestycję w zakład integracji i testowania półprzewodników w gminie Miękinia pod Wrocławiem w połowie września. Powód? Globalne problemy amerykańskiego giganta, który jednocześnie wstrzymał także planowaną budowę znacznie większej fabryki w Niemczech. Ze słów Pata Gelsingera, CEO koncernu, wynika, że to zawieszenie na dwa lata, ale tak naprawdę nie ma pewności, co się wydarzy w 2026 r.

Czytaj więcej

Porażka z Intelem, czyli na co rząd powinien wydać 7 miliardów złotych

Inwestycja miała powstać w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (LSSE). – Na jej terenie znajduje się działka, która została specjalnie przygotowana na potrzeby realizacji inwestycji przez Intel. Kierując się chęcią utrzymania tej inwestycji i dbając o interesy SEE, resort zwrócił się do firmy Intel z zapytaniem, czy jest zainteresowana wykupem działki. W tej sprawie jesteśmy w stałym kontakcie z Intelem – odpowiadają na pytania „Rzeczpospolitej” urzędnicy z Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Jednak na razie odpowiedzi nie ma.

Co może zrobić amerykański gigant? – Mocno upraszczając, są trzy opcje – mogą działkę kupić, mogą ją zarezerwować albo po prostu podziękować – mówi nam osoba do niedawna zaangażowana w proces inwestycyjny po stronie polskiej.

700 mln zł już zainwestowane i zarezerwowane

Brak decyzji o zakupie działki nie oznacza jednak wstrzymania prac infrastrukturalnych. – Dostałem pieniądze na tworzenie parku przemysłowego do produkcji mikroprocesorów. Więc ja to robię. Czy to będzie Intel, czy inny inwestor, to już kwestia rozmów na poziomie rządowym. W każdym razie teren będzie gotowy – mówi nam Jan Grzegorczyn, burmistrz Miękini.

Czytaj więcej

Polska właśnie dostała lek na kaca po stracie fabryki Intela

W sumie inwestycje infrastrukturalne realizowane przez Gminę Miękinia pochłoną ponad 400 mln zł. Te środki mają pochodzić m.in. z dofinansowania w ramach rządowego funduszu Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych. O jakie projekty chodzi? 130 mln zł zostało przeznaczone na układ drogowy i przetarg lada dzień powinien zostać rozstrzygnięty. Jeszcze więcej, bo prawie 250 mln zł ma kosztować oczyszczalnia ścieków wraz z całym system wodno-kanalizacyjnym, który będzie posiadał m.in. kanał technologiczny do położenia światłowodu. Tu także przetarg jest w toku, a proces budowy powinien zająć trzy lata. Z kolei już kilka tygodni temu wyłoniono wykonawców wartych ponad 60 mln zł inwestycji m.in. w stację uzdatniania wody w miejscowości Źródła, co ma być „fundamentem rozwoju lokalnej infrastruktury wodociągowej”.

Warto też pamiętać, że już wcześniej, bo w listopadzie 2023 r., Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna wykupiła od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa 300 ha w granicach obrębów Kadłub i Źródła w gminie Miękinia oraz obrębów Juszczyn i Święte w gminie Środa Śląska. Cena to ponad 230 mln zł, ale to de facto była transakcja między dwoma podmiotami kontrolowanymi przez państwo. Do tego dochodzą jeszcze koszty makroniwelacji terenu. W sumie środki wydatkowane przez gminę i przez LSSE na stworzenie terenów przyjaznych inwestorom w gminie Miękinia i okolicach przekroczą 700 mln zł.

Rezerwacja albo nowy inwestor

Oprócz samego przygotowania terenu, za które na razie płacą podatnicy, pomoc publiczna dla inwestycji półprzewodnikowych w Polsce udzielana będzie na podstawie uchwały nr 239 Rady Ministrów z 8 grudnia 2023 r. w sprawie ustanowienia rządowego programu pod nazwą „Krajowe ramy wspierania strategicznych inwestycji półprzewodnikowych". W tej uchwale zapisano, że łączne wydatki z budżetu państwa na realizację tego programu wyniosą w latach 2024–2026 1,84 mld dol., czyli ponad 7 mld zł.

Czytaj więcej

Polska walczy o high-tech z Tajwanu

Na 2024 r. limit wydatków wynosi prawie 3 mld zł, ale siłą rzeczy te pieniądze nie trafią do Intela. Co się z nimi stanie? – Pieniądze na pomoc publiczną dla Intela wedle ustawy okołobudżetowej miały pochodzić z emisji papierów skarbowych – także nie jest to kwota, która w danym roku musi być wydatkowana – informuje Marek Gieorgica, dyrektor Biura Komunikacji Ministerstwa Cyfryzacji.

Co dalej? Z informacji ministerstwa wynika, że w ciągu najbliższych miesięcy zostanie zaktualizowana uchwała w sprawie „Krajowych ram wspierania strategicznych inwestycji półprzewodnikowych”. Dodatkowo ma powstać koordynowana przez Ministerstwo Cyfryzacji wieloletnia polityka półprzewodnikowa, która ma wskazywać „kluczowe obszary inwestycyjne oraz rozwojowe w obszarze tej technologii”.

Czytaj więcej

Polska w światowej czołówce. Chodzi o produkcję czipów

Ogłoszenie o odstąpieniu Intela od inwestycji w Miękini nastąpiło tuż po zakończeniu procesu tzw. prenotyfikacji, czyli wstępnych rozmów pomiędzy polskim rządem, Komisją Europejską i amerykańską firmą, dotyczących wysokości i zasad pomocy publicznej. Kolejnym krokiem miała być tzw. notyfikacja, czyli zgoda KE na polską pomoc publiczną dla Intela, ale do tego etapu już nie dojdzie. Jeśli Intel w 2026 r. faktycznie wróci do tej koncepcji, to cały proces uzgodnień z Brukselą będzie musiał być powtórzony. – To wynika z tego, że wysokość takiej pomocy określa się przez porównanie powstania zakładu w Polsce i dajmy na to w Wietnamie. Ta pomoc nie powinna być większa niż różnica kosztów w porównywanych lokalizacjach – tłumaczy nasz rozmówca znający kulisy sprawy. W 2026 r. wyliczenia z 2024 r. będą już nieaktualne.

Jak wygląda przyszłość tego terenu? – Powinniśmy zażądać wysokiej opłaty rezerwacyjnej z jasnym terminem decyzji. Jeśli Intel się na to nie zdecyduje, to powinniśmy szukać innego inwestora – stwierdza Janusz Cieszyński, minister cyfryzacji w rządzie PiS, który był zaangażowany w ten projekt. – To jest teraz jedna z dziesięciu najlepszych działek na inwestycje tego typu w Europie. Trudno oceniać, kto mógłby tu zainwestować, ale jestem przekonany, że chętny się znajdzie.

Intel zawiesił wartą ok. 20 mld zł inwestycję w zakład integracji i testowania półprzewodników w gminie Miękinia pod Wrocławiem w połowie września. Powód? Globalne problemy amerykańskiego giganta, który jednocześnie wstrzymał także planowaną budowę znacznie większej fabryki w Niemczech. Ze słów Pata Gelsingera, CEO koncernu, wynika, że to zawieszenie na dwa lata, ale tak naprawdę nie ma pewności, co się wydarzy w 2026 r.

Pozostało 93% artykułu
Biznes
Zyski z nielegalnego hazardu w Polsce zasilają francuski budżet? Branża alarmuje
Materiał Promocyjny
Kongres Polska Moc Biznesu 2024: kreowanie przyszłości społeczno-gospodarczej
Biznes
Domy po 1 euro na Sardynii. Wioska celuje w zawiedzionych wynikami wyborów w USA
Biznes
Litwa inwestuje w zbrojeniówkę. Będzie więcej pocisków dla artylerii
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Strategiczne Spotkania w Świecie Biznesu