Jak branża AGD odczuwa kryzys wywołany wojną w Ukrainie?
Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jakie długofalowe konsekwencje wywoła konflikt. Po pierwszym szoku nasza reakcja najpierw skupiła się na zapewnieniu bezpieczeństwa pracownikom. Zawiesiliśmy operacje handlowe w tym kraju, natomiast już teraz je wznawiamy. Nasza działalność w Rosji także w oczywisty sposób odczuwa to, co się dzieje. W dużej części produkcja i zaopatrzenie zostały wstrzymane, skupiamy się na kontynuowaniu dostaw tylko podstawowych kategorii sprzętów, niezbędnych do funkcjonowania. Chcemy działać odpowiedzialnie, dostaw zupełnie nie wstrzymujemy. Chłodzenie wymagane jest choćby przy przechowywaniu żywności czy leków, nie możemy ludzi tego pozbawić. To oczywiście bardzo trudny moment dla nas wszystkich, staramy się zachować w nim jak najlepiej i odpowiedzialnie.
Sytuacja w innych krajach także jest skomplikowana. Tylko w Polsce w strukturach Whirlpool pracuje ok. 1200 osób z Ukrainy, zaobserwowaliśmy cały szereg reakcji na kryzys wywołany wojną. Emocjonalnie jest to ogromne wyzwanie, ale pozytywnie działa skala inicjatyw solidarnościowych i tego, w jaki sposób ludzie pomagają uchodźcom. W firmie prowadzony jest szereg projektów pomocowych z myślą o uchodźcach, zapewnieniu im odpowiedniego schronienia, pracy, szkoły. Również w tych dniach. Dwie rodziny naszych pracowników z Ukrainy, które straciły domy, mieszkają teraz w Warszawie.
Wasze rosyjskie fabryki nadal działają, co wielu klientom może się nie spodobać. Nie obawiacie się np. bojkotów, jak ten wobec Nestlé czy obecny wobec sieci Auchan i Leroy Merlin, które w Rosji nadal działają? Co stanie się gdy USA i UE ogłoszą kolejne pakiety sankcji wobec Rosji? Czy wtedy zakład zostanie zamknięty?
Monitorujemy sytuację, nie możemy przewidzieć, co się stanie. Nasze operacje w Rosji w ogromnej większości dotyczą wyłącznie tego rynku, te zakłady nie produkują sprzętu na eksport, tylko zaspokajają lokalne potrzeby. Dodatkowo, nie możemy zapominać, że mamy w tym kraju 2500 pracowników. Musimy o nich dbać, nie możemy, mimo wojny, zapominać o ludziach. W zakładzie prowadzona jest wyłącznie podstawowa działalność, nie skupiamy się na zyskach, a już zupełnie nie myślimy o niczym innym, niż poczucie bezpieczeństwa ludzi. Trudno przewidzieć przyszłość.