- Zakomunikowaliśmy rządowi Federacji Rosyjskiej, że odpowiedzialność za to, co stanie się z pozbawionym wolności Nawalnym ponoszą władze i że Rosja będzie z tego rozliczana przez społeczność międzynarodową - przekazał Jake Sullivan w rozmowie z telewizją CNN.
- Jeśli chodzi o konkretne środki, które moglibyśmy przedsięwziąć, rozważamy różne kroki, które byśmy podjęli; nie chcę teraz mówić o nich publicznie. Zakomunikowaliśmy jednak, że będą konsekwencje, jeżeli Nawalny umrze - dodał doradca prezydenta Joe Bidena.
Ponieważ mimo złego samopoczucia odmówiono mu kontaktu z jego lekarzami, Nawalny od 31 marca prowadzi głodówkę. Opozycjonista skarżył się na silne bóle pleców i nóg, później do objawów dołączyły kaszel i wysoka gorączka.
Rzeczniczka Nawalnego, Kira Jarmysz, opublikowała w mediach społecznościowych list czworga lekarzy, którzy przeanalizowali wyniki badań Nawalnego. Według nich stan opozycjonisty zbliża się do krytycznego, a więzionemu w każdej chwili może grozić zatrzymanie krążenia.
Współpracownicy Aleksieja Nawalnego zwrócili się do Rosjan o podjęcie ogólnokrajowych działań, których celem jest uratowanie życia opozycjonisty.