W efekcie - jak przyznała - doszło do tego, że przed opuszczeniem Wielkiej Brytanii i rezygnacją z pełnienia obowiązków członków rodziny królewskiej - miała myśli samobójcze, po tym jak prosiła o pomoc, ale żadnej nie otrzymała.
O swoim synu, Archiem, mówiła, że "oni (członkowie rodziny królewskiej - red.) nie chcieli, aby był księciem" i - jak dodawała - podkreślali, że nie otrzyma ochrony.
Jak mówiła w czasie, gdy była w ciąży, słyszała "nie otrzymacie ochrony, nie otrzyma tytułu", a ponadto odbywała rozmowy z osobami w obrębie rodziny królewskiej, które wyrażały obawę jak bardzo ciemną skórę będzie miało jej dziecko.
Meghan nie chciała ujawnić kto wyrażał takie obawy.