— To jest technicznie wymagające zadanie, potrzebne są wysiłki Komisji i państw członkowskich. Ale najważniejsze, że mamy zgodę żeby to robić i jakie podstawowe informacje mają być zawarte w certyfikacie — powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Po pierwsze, czy osoba była szczepiona. Po drugie, czy przeszła Covid-19. Po trzecie, czy ma negatywny wynik testu genetycznego. Jeśli już takie standardy dla wspólnego europejskiego systemu zostaną stworzone, to trzeba będzie sobie odpowiedzieć na pytanie, w jakim celu certyfikat może mieć zastosowanie. Bruksela ma nadzieję, że za trzy miesiące będzie już zaszczepionych znacznie więcej ludzi. A ci, którym szczepionki jeszcze nie zaoferowano będą mieli dostęp do testów genetycznych i takie samo prawo o swobodnego przemieszczania się w UE.
Certyfikaty to postulat przede wszystkim państw Południa Europy, które boją się kolejnego straconego sezonu turystycznego.
Komisja Europejska przedstawiła przywódcom 27 państw Unii najnowsze prognozy dostaw szczepionek. Wynika z nich że niezagrożony jest cel zaszczepienia przynajmniej 70 procent populacji UE do końca lata, czyli 255 mln ludzi. Bruksela pracuje teraz aktywnie z firmami w ramach nowego projektu HERA nad zwiększeniem zdolności produkcyjnych. Do końca roku UE ma być światowym liderem w produkcji szczepionek. Sam BioNTech/Pfizer w swoich zakładach położonych na terenie UE ma w lipcu osiągnąć zdolności produkcyjne na poziomie miliarda dawek rocznie.
UE, inaczej niż Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, nie zakazuje eksportu szczepionek. To z jej zakładów idą np. dostawy do Kanady i Australii, będą też dostarczane wkrótce szczepionki do biedniejszych krajów w ramach inicjatywy COVAX.
Przez ostatnie tygodni było słychać wiele krytyki pod adresem Komisji Europejskiej za opóźnienia dostawach szczepionek. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że w czasie wideo dyskusji do frontalnego ataku nie doszło. — Wszystkie małe i średnie kraje UE, a tych jest przecież w UE większość, podkreślały, że bez wspólnego unijnego programu zakupów nie miałyby nawet jednej dawki — mówi nam nieoficjalnie unijny dyplomata.