W środę przypada Narodowe Święto Niepodległości, ale z powodu epidemii SARS-CoV-2 uroczystości zostały znacznie ograniczone. Instytucje kultury zapraszają do internetu, a narodowcy odwołują marsz.
Skromny będzie też udział w tych uroczystościach oficjeli, odwołane zostały tradycyjne przemarsze wojsk. Prezydent Andrzej Duda w środę rano złoży kwiaty pod pomnikami ojców niepodległości przy Trakcie Królewskim, weźmie też udział w mszy świętej w Świątyni Opatrzności Bożej. W południe na pl. Piłsudskiego zostanie odśpiewany hymn, a prezydent z przedstawicielami władz państwowych – premierem, marszałkiem Sejmu i Senatu oraz ministrem obrony narodowej – złoży wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Planowane jest też jego wystąpienie telewizyjne.
Bez spacerów
Pandemia pokrzyżowała szyki organizatorom corocznego Marszu Niepodległości w Warszawie. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, posiłkując się opinią sanepidu, zakazał organizacji tej imprezy. Jego decyzję podtrzymał sąd, do którego odwołali się organizatorzy. Członkowie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości i tak zapowiadali, że przemarsz odbędzie się pod hasłem „Nasza cywilizacja, nasze zasady".
Jednak w poniedziałek rano zmienili zdanie. Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości poinformował, że w tym roku – w związku z epidemią – Marsz Niepodległości „będzie zmotoryzowany". Przejazd rozpocznie się o godz. 14 od ronda Dmowskiego.
Na ten dzień „spontanicznych spacerów" nie planują też organizatorki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Demonstracje przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji odbywają się od niemal trzech tygodni. Marta Lempart, jedna z liderek OSK, ogłosiła na 11 listopada „kwarantannę od faszyzmu". Zapowiedziała m.in. akcję czyszczenia nienawiści w internecie, a także streaming o tym, „jak to zrobić, żeby PiS sobie poszedł, i o tym, co zrobimy, jak już sobie pójdzie".