Nagranie rozmowy wypłynęło w mediach społecznościowych. W czasie czatu ambasador Nimisha Madhvani, jej zastępca i inni członkowie personelu rozmawiali o sposobie podziału pieniędzy, które miały pomóc obywatelom poszkodowanym po wybuchu pandemii Covid-19.
Z nagranych rozmów wynika, że uczestniczący w rozmowie ustalają, by zamiast księgowania pieniędzy jako funduszy na walkę z koronakryzysem rozdać je dyplomatom jako dodatek na bieżące wydatki, do wydania w ciągu ośmiu dni.
- Dajcie sobie 4000 dolarów - mówi Elly Kamahungye, zastępca ambasador Ugandy. Na nagraniu przypomina jednocześnie, że dyplomaci w przeszłości skutecznie przekupywali audytorów, prowadzących kontrole w placówce. Sama Nimisha Madhvani sugeruje, że pracownicy „znajdą sposób” na wykorzystanie pieniędzy.
Patrick Mugoya, sekretarz MSZ Ugandy, obiecał przeprowadzenie śledztwa w tej sprawie. W wydanym w poniedziałek oświadczeniu stwierdził, że „resort pragnie wyrazić poważne zaniepokojenie zarzutami (...) i traktuje tę sprawę poważnie”.
„W międzyczasie zaangażowani w sprawę urzędnicy zostali wezwani do siedziby ministerstwa” - dodał Mugoya.