Trump spędził w bunkrze pod Białym Domem około godziny. Stało się to po decyzji Secret Service o wprowadzeniu najwyższego poziomu alarmu, po raz pierwszy od ataków na World Trade Center 11 września 2001 roku.
O ukryciu Trumpa zdecydowano, gdy zamieszki w Waszyngtonie stały się bardzo gwałtowne, a ich uczestnicy podeszli pod rezydencję prezydenta.
Ochrona Białego Domu została wzmocniona siłami Gwardii Narodowej.
Administracja Trumpa odmówiła komentarza na temat schronienia się prezydenta w bunkrze. - Biały Dom nie komentuje decyzji dotyczących bezpieczeństwa - powiedział jego rzecznik, Judd Deere.
W Waszyngtonie demonstranci zniszczyli m.in. pomnik Tadeusza Kościuszki, stojący w pobliżu Białego Domu.