- Parcie do tych wyborów 10 maja bieżącego roku to jest postępowanie, według mnie, antypaństwowe, antyobywatelskie - mówił w TVN24 Kukiz.
Jednocześnie poseł zwrócił uwagę, że polska scena polityczna obecnie się zmienia. - Jest coraz więcej głosu rozsądku, pragmatyzmu, realizmu - mówię tu o środowisku Porozumienia - sprecyzował.
- Sam fakt, że rozmawiamy na niecałe dwa tygodnie przed terminem wyborów o tym czy one będą, czy nie będą, świadczy o tym, że jesteśmy państwem z dykty - dodał Kukiz. - Można przełożyć matury,a do wyborów partia władzy prze, jakby to było być albo nie być dla całego świata - ironizował.
Kukiz podkreślił, że "nie zgadza się na autorytarny sposób sprawowania władzy". - I zrobię wszystko ja i moje środowisko, i mam nadzieję także środowisko Porozumienia, by do tych wyborów nie doszło. To jest aspekt czysto ludzki: dbanie o życie, zdrowie o gospodarkę - to są priorytety a nie to czy (Andrzej) Duda będzie prezydentem, czy nie będzie prezydentem - dodał.
- Trzeba zahamować w Polsce autorytaryzm - a następnie trzeba wrócić do dyskusji nad konstrukcją ustrojową państwa - podkreślił Kukiz, który dodał, że nie może być tak, aby "jednostka z fobiami" decydowała o całym społeczeństwie.