W wywiadzie dla agencji Reuters przebywający w Meksyku Dominic Raab powiedział, że rząd brytyjski chce opuścić Unię Europejską z porozumiem, ale jeśli negocjatorzy UE nie zmienią swojego stanowiska, Wielka Brytania uczyni to bez umowy.
- Jeśli stanowisko UE jest takie, że umowy o wystąpieniu nie można zmienić - niezależnie od tego, czy chodzi o dodanie czegoś czy odjęcie - (...), to spójrzmy prawdzie w oczy - podejmą decyzję o wyjściu Wielkiej Brytanii na warunkach bez umowy, to odpowiedzialność, którą oni będą musieli ponieść - powiedział Raab.
Przedstawiciele Unii Europejskiej wielokrotnie zapowiadali, że umowa rozwodowa, wynegocjowana przez poprzednią administrację brytyjską, nie może być kolejny raz negocjowana. Tymczasem rząd nowego premiera Borisa Johnsona chce chociażby wyrzucenia z niej tzw. backstopu - irlandzkiego mechanizmu ochronnego.
- Backstop z pewnością w jego obecnej formie jest niedemokratyczny i należy go usunąć - skomentował Raab.
Minister spraw zagranicznych zajął stanowcze stanowisko, gdy zapytano go, czy istnieją okoliczności, w których Wielka Brytania wyraziłaby zgodę na kolejne opóźnienie brexitu, obecnie zaplanowanego na 31 października, ale już dwukrotnie wcześniej przekładanego. - Premier mówił bardzo jasno - wyjdziemy pod koniec października, najlepiej z umową z naszymi partnerami z UE - powiedział Raab. - Ale jeśli (...) nie będzie żadnego ruchu ani elastyczności ze strony UE, wówczas wyjdziemy na tym, co nazywa się warunkami WTO (Światowej Organizacji Handlu) - stwierdził.