Jacek Nizinkiewicz: Atak na premiera Słowacji to niebezpieczny sygnał dla Polski. Robert Fico to początek

Napięta sytuacja polityczna prowadzi do tragedii. Przekonaliśmy się o tym za sprawą mordów na Gabrielu Narutowiczu, Pawle Adamowiczu i Marku Rosiaku. Czy tragedię wykorzysta Rosja, która zapowiedziała destabilizację UE? Łatwo o lokalny konflikt.

Publikacja: 16.05.2024 11:52

Premier Słowacji Robert Fico

Premier Słowacji Robert Fico

Foto: JOHN THYS / AFP

Sytuacja wydaje się niewyobrażalna. Premier Słowacji Robert Fico został postrzelony po środowym wyjazdowym posiedzeniu rządu w miejscowości Handlova. Napastnik oddał aż pięć strzałów do szefa rządu jednego z państw Unii Europejskiej. Zamachów, ataków i agresji w przeszłości było tak dużo, że wydawało się, że cywilizowane państwa Zachodu wyciągnęły z nich wnioski. Okazało się, że Słowacja nie odrobiła zadania domowego.

Premier powinien być ochraniany skutecznie, a słowacka ochrona zawiodła na całej linii. To sprawa, która czeka na wyjaśnienie. Podobnie jak motywy, którymi kierował się napastnik. Łatwo wyciągnąć pochopne wnioski, a jeszcze łatwiej wykorzystać tragiczny przypadek do partyjnych rozgrywek. Dzisiaj możemy jedynie spekulować o przyczynach ataku. Mamy szczątkowe informacje, na podstawie których wyciągane są już wnioski i formułowane daleko idące sądy. To błąd. Taka postawa sprzyja większym podziałom i pogłębieniu chaosu oraz strachu, z czego korzystać będą nie tylko wewnętrzne strony sporu.

Czytaj więcej

Zamach na Roberta Fico. Rosyjskie tropy ws. organizacji, z którą związany był zamachowiec

Czy atak na Ficę będzie wykorzystany jak atak na Adamowicza i Rosiaka?

Wiemy, że agresor nie był zwolennikiem premiera Słowacji. Wiemy, że nie zgadzał się z jego polityką. Wiemy, że ma liberalne poglądy i jest pisarzem. Czy z tego należy już wyciągać wnioski? W Polsce gdy dochodziło do mordów politycznych, partyjne wyroki były formułowane błyskawicznie. Atak na Marka Rosiaka, działacza PiS, partia Jarosława Kaczyńskiego przypisywał PO, gdyż agresor był przez rok członkiem formacji. Polityków formacji Kaczyńskiego nie przekonywało, że nikt z nim nie miał kontaktu i z partii został wykluczony. Gdy zamordowany został Paweł Adamowicz, politycy PiS natychmiast zawyrokowali, że to nie był mord polityczny. Morderca Gabriela Narutowicza, mimo upływu lat, wciąż ma w Polsce zwolenników antysemitów, podobnie jak rasista Janusz Waluś, który zastrzelił czarnoskórego Chrisa Haniego. Brak jednoznacznego potępienia tworzy naśladowców i wykorzystywanie tragedii polityczne powinno być piętnowane.

Nastroje polityczne w Polsce po zamachu na premiera Słowacji

- To musi być ostrzeżenie, kolejne ostrzeżenie dla całej klasy politycznej, że ten język agresji nie może przechodzić w język nienawiści, wykluczenia, odczłowieczenia, bo dochodzi właśnie do takich sytuacji – mówił w TVP Info o zamachu na Roberta Ficę Grzegorz Schetyna.

Rodzimi politycy tonują nastroje. -To tragiczne wydarzenie. Sytuacja na Słowacji jest pod wieloma względami trudna. Różne elementy mogły doprowadzić do tego aktu albo dywersji, albo desperacji - powiedział w środę prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do zamachu na premiera Ficę. Donald Tusk, który nie podziela poglądów Ficy i jest z innej rodziny politycznej, solidaryzuje się z premierem Słowacji. W Polsce nie rozgrywa się politycznie zamachu. I oby tak zostało. Ale warto wyciągnąć wnioski.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Zamach na Roberta Ficę. Upiorna symbolika po zabójstwie Jána Kuciaka

Spór polityczny na Słowacji jest jeszcze większy, niż w Polsce. Podziały również w społeczeństwie są głębokie. Zamach na Ficę oznacza pogłębienie sporu. Przywódcy partii współrządzącej Hlas-SD i ugrupowań opozycji zareagowali na sytuację pojednawczo. Jednak politycy koalicyjnej Słowackiej Partii Narodowej (SNS) i partii Smer-SSD premiera Ficy oskarżyli media i opozycję o współodpowiedzialność za próbę zabójstwa premiera. - To jest wasza robota - powiedział do opozycji Lubosz Blaha ze Smer-SSD. Andrej Danko oświadczył, że "dla SNS na tym etapie zaczyna się wojna polityczna" i zapowiedział "zmiany w mediach". Rząd Ficy, widać, będzie chciał wzmocnić swoją władzę na zamachu na premiera. To uzupełnia tragiczny obraz słowackiej polityki, której częścią są oligarchizacja, korupcja i polityczne morderstwa. W Polsce jeszcze aż tak źle nie  jest, co nie znaczy, że sytuacja jest dobra.

Tworzenie oligarchii było błędem, a były siły, które takie zakusy miały, zarówno za rządów SLD jak i PiS. Spory partyjne przekładają się na społeczne, a ludzie nie mają granic, które mają uczestniczący w politycznym teatrze zwolennicy partii. Widać to było po oskarżeniach o zamach smoleński kierowanych na wiecach smoleńskich pod adresem Bronisława Komorowskiego i Donalda Tuska czy atakach na media. Widać to też, gdy jednostki zaczepiają Jarosława Kaczyńskiego w miesięcznice smoleńskie a część opinii publicznej oburza się, że prezes PiS ma ochronę.

Po ataku na premiera Słowacji powinna zostać wzmocniona ochrona premiera Donalda Tuska i najważniejszych osób w państwie, w tym Jarosława Kaczyńskiego.

Czy za atakiem na Ficę może stać Rosja, która ma zdestabilizować UE

Europejskie agencje wywiadowcze miały wydać ostrzeżenia przed aktami sabotażu ze strony Rosji – informował dziennik „The Financial Times”. Według tych doniesień służby Kremla przygotowują zamachy bombowe, podpalenia i ataki na infrastrukturę w Europie. Czy zamach na Ficę to część destabilizacji UE, zastraszania liderów europejskich i podziałów społecznych? "Słowaccy Poborowi", organizacja paramilitarna, z którą miał być związany sprawca zamachu na Ficę, przez kilka lat rekrutowała na Słowacji młodych ludzi – informuje portal VSquare.

Portal zajmujący się dziennikarstwem śledczym ujawnił powiązania SP z Rosją. Czy zamachowiec działał na zlecenie Rosji? Tego dzisiaj jeszcze nie wiemy. Rosja potępia atak i odcina się od niego. „Tej ohydnej zbrodni nie da się usprawiedliwić. Znam Roberta Ficę jako człowieka odważnego i o silnej woli” — napisał prezydent Rosji Władimir Putin. Inni politycy rosyjscy już wskazują konkretnych sprawców zamachu. Rosja wykorzysta atak politycznie i skorzysta na destabilizacji sceny politycznej na Słowacji i strachu UE, niekoniecznie wprost. 

Czytaj więcej

Robert Fico ofiarą zamachu. Reakcja Kremla: Słowacja nie poprosiła o pomoc

Wciąż jest więcej pytań, niż odpowiedzi. Jedyne co może zrobić teraz Polska, to tonować nastroje społeczne, wzmacniać służby specjalne, w szczególności kontrwywiad, i ochronę najważniejszych polityków. Zamachy, jak ten na Słowacji ośmielają całą rzeszę szaleńców lub politycznych zapiekłych ortodoksów, którzy chcą wymierzać sprawiedliwość na własna rękę. Fico nie będzie ostatnim zaatakowanym, ale oby on przeżył i żeby do nie doszło do kolejnych politycznych mordów. Można im zapobiec.

Sytuacja wydaje się niewyobrażalna. Premier Słowacji Robert Fico został postrzelony po środowym wyjazdowym posiedzeniu rządu w miejscowości Handlova. Napastnik oddał aż pięć strzałów do szefa rządu jednego z państw Unii Europejskiej. Zamachów, ataków i agresji w przeszłości było tak dużo, że wydawało się, że cywilizowane państwa Zachodu wyciągnęły z nich wnioski. Okazało się, że Słowacja nie odrobiła zadania domowego.

Pozostało 94% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia
Opinie polityczno - społeczne
Apel do Niemców: Musicie się pożegnać z życiem w kłamstwie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Po nominacji Roberta F. Kennedy’ego antyszczepionkowcy uwierzyli w swoją siłę