Z tego powodu resort pracuje nad kompleksowymi rozwiązaniami. Jednym z nich jest zniesienie limitów w lecznictwie szpitalnym, wskutek czego odczuwalny będzie efekt w postaci skrócenia kolejek oczekujących. Jednak wymaga to zmiany struktury realizacji świadczeń, a to z kolei wymaga czasu. Poza tym kolejki ma też zmniejszyć przekierowywanie pacjentów do opieki ambulatoryjnej, w tym do podstawowej opieki zdrowotnej, a nie do oddziałów szpitalnych. Trwają także prace nad zmianą rozliczania szpitalnego leczenia z zakresu kardiologii, pulmonologii i endokrynologii. W trakcie wdrażania jest także Centralna e-Rejestracja, dzięki której pacjenci będą mogli zarejestrować się online na zwolnione w ostatniej chwili wizyty, a system będzie im o wizycie przypominał, aby nie przepadła. Z kolei oddziały szpitalne mają być lokalizowane na określonych terenach, uzależnionych od potrzeb zdrowotnych i liczby personelu.
Eksperci: znieść limity w leczeniu szpitalnym
– Moim zdaniem zniesienie limitów, jeżeli tylko budżet to wytrzyma, jest bardzo dobrym rozwiązaniem, bo realizuje konstytucyjne prawa pacjentów do świadczeń zdrowotnych. Takie rozwiązanie skróci też kolejki, ponieważ pozwoli na pełne wykorzystanie zarówno bazy organizacyjnej, jak i kadrowej – mówi radczyni prawna Jolanta Budzowska, partner w kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy. – Na zniesienie limitów nie można patrzeć wyłącznie przez pryzmat wydatków do poniesienia, a należy mieć na uwadze też inne korzyści i zyski: pacjent szybciej wraca do zdrowia. To ma z kolei wpływ na życie społeczne i ekonomiczne – dodaje mec. Budzowska. Jak podkreśla, zniesienie limitów oznacza też oszczędności np. w przypadku sporów pacjentów ze szpitalami lub zakładami ubezpieczeń. – Prowadzę sprawy związane z wypadkami drogowymi i błędami medycznymi, w których sądy, zgodnie z orzecznictwem SN, zasądzają koszty leczenia komercyjnego. W przypadku zabiegów naprawczych albo pilnych, gdy z powodu limitu pacjent nie miał zrealizowanego świadczenia ze środków publicznych w optymalnym czasie, szpital musi mu zwrócić wydatki poniesione na zabieg komercyjny, czasami nawet setki tysięcy złotych. Jeśli leczenie ze środków publicznych będzie bardziej dostępne, ograniczy to kwoty odszkodowania – tłumaczy mec. Budzowska.
Także w ocenie prof. Fedorowskiego należy znieść limity w leczeniu szpitalnym, kładąc przy tym nacisk na współpracę szpitali, podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) oraz ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. – Na razie mamy jedynie opiekę koordynowaną w POZ, a brakuje jej w szpitalach i w AOS. Nadal nie ma więc ciągłości opieki nad pacjentem, która jest istotą koordynowanej ochrony zdrowia – tłumaczy prof. Fedorowski. W jego ocenie należy także próbować ujednolicić finansowanie POZ, AOS i szpitali oraz wdrożyć zaplanowany w przyszłym roku start Centralnej e-Rejestracji.