Propozycja połączenia obu korporacji prawniczych znalazła się w deklaracji programowej Prawa i Sprawiedliwości „Bezpieczna przyszłość Polaków”. Ma to poszerzyć dostęp obywateli do profesjonalistów broniących ich praw. Adwokaci i radcowie prawni mają znaleźć się w jednym samorządzie, z zachowaniem możliwości pracy na etacie.

W podjętym w czwartek stanowisku Naczelna Rada Adwokacka wskazuje, że połączenie zawodów adwokata i radcy prawnego oraz samorządów tych zawodów na podstawie arbitralnej decyzji politycznej byłoby niezgodne z wyrażonymi w Konstytucji zasadami demokratycznego państwa prawnego, zakazem nadmiernej ingerencji, ochroną praw nabytych, należytą ochroną zawodów zaufania publicznego, a także ochroną praw własności.

Co więcej, w opinii adwokatów realizacja tej zapowiedzi politycznej - wbrew twierdzeniom jej autorów - w żaden sposób nie poszerzy dostępu obywateli do profesjonalistów. Istnieje natomiast "realna obawa, że idea łączenia obu samorządów będzie jedynie pretekstem do ich faktycznej likwidacji jako niezależnych wobec władzy publicznej organizacji reprezentujących osoby wykonujące zawód zaufania publicznego, a przez to i obywateli oraz ich prawa i wolności".

NRA ostrzega, że "zachodzi niebezpieczeństwo podporządkowania władzy publicznej, w tym Ministrowi Sprawiedliwości, kolejnego istotnego elementu wymiaru sprawiedliwości, jakim są niezależni, wspierani przez własne, autonomiczne samorządy zawodowe adwokaci i radcy prawni - analogicznie, jak stało się to z prokuratorami i ma miejsce wobec sędziów".

Czytaj więcej

PiS chce fuzji radców i adwokatów