Marek Kozubal: Wojna o Husarza, czyli duma i hejt

Niemal do rangi narodowego dziedzictwa wyrosła nazwa nowego polskiego samolotu bojowego F-35. Takie wrażenie można odnieść po karczemnej awanturze, która wybuchła w bańce platformy X (dawniej Twitter) wśród miłośników militariów.

Publikacja: 01.05.2024 11:23

Amerykański samolot F-35 nad półwyspem helskim

Amerykański samolot F-35 nad półwyspem helskim

Foto: Sławomir Kozioł

Można postawić tezę, że z tak intensywnym hejtem Sztab Generalny WP dotychczas się nie zderzył.

O co poszło? Sztab Generalny Wojska Polskiego ogłosił na platformie X konkurs na nazwę dla samolotu F-35, który w najbliższych latach zostanie przekazany do naszych Sił Powietrznych. Inne samoloty też mają swoje nazwy – maszyny F-16 nazywane są jastrzębiami, a samoloty szkolno – treningowe M-346 bielikami. Nazywanie samolotów, okrętów, a nawet karabinów to tradycja przedwojenna.

Czytaj więcej

Marek Kutarba: Dlaczego nie ma zgody USA na biało-czerwoną szachownicę na F-35?

Husarz ze złym zdjęciem   

Konkurs – w zamyśle pewnie jako zabawa, spotkał się w olbrzymim zainteresowaniem. Do finału zostały zakwalifikowane nazwy: Husarz, Halny, Harpia, Dracarys i Duch. Ostatecznie wybrano nazwę Husarz – co „z ogromną radością” ogłosił Sztab Generalny WP w mediach społecznościowych.

Do wpisu dołączył grafikę ze zdjęciem samolotu. Szybko jednak internauci wytknęli wojskowym, że ilustracją dla nowej nazwy nie był samolot F-35, ale F-22.

Jeszcze wtedy osoba/osoby mające w swoich rękach hasła do konta SG WP zareagowały z przymrużeniem oka. „Brawa dla spostrzegawczych! Oto poprawna fotografia myśliwca F-35. Odezwiemy się do tych, którzy najszybciej zauważyli błąd. W dowód uznania przewidzieliśmy dla nich nagrody niespodzianki. Z najlepszymi pozdrowieniami od naszego grafika” – napisali w poście, przy którym pojawiła się ilustracja ze zdjęciem właściwej maszyny.

Czytaj więcej

Pierwszy polski F-35 stanął na kołach

Memy z wojownikiem na samolocie

To nie zakończyło jednak tematu, wręcz przeciwnie. Internauci zaczęli podważać zasadność zaakceptowanej przez Sztab Generalny WP nazwy – argumenty były przeróżne m.in. że nie ma ona nic wspólnego z nazewnictwem uzbrojenia, w tym samolotów, bo opisują je gatunki ptaków; bo husarz nigdy nie był związany z Siłami Powietrznymi, ale z Wojskami Lądowymi (ujawniły się zatem podziały na zwolenników żołnierzy z nakryciami głowy granatowymi lub odcieniach zieleni). Pojawiło się skojarzenie z elektrowozem o nazwie Husarz. Ale też memy z wojownikiem ze skrzydłami husarskimi na plecach siedzącym okrakiem nie na koniu, ale samolocie F-35.

Ruszyła też akcja internetowa #NiedlanazwyHusarz, którą zainicjował dziennikarz wojskowy Jarosław Ciślak i zaapelował o reasumpcję głosowania.

Czytaj więcej

Dlaczego MIG-i bardziej przydadzą się Ukrainie

Sztab banuje, a generał Kukuła interweniuje

Być może wtedy ktoś zdał sobie sprawę, że to już jest hejt. Osoba obsługująca konto Sztabu Generalnego WP na platformie X zaczęła blokować niektórych użytkowników, którzy komentowali nazwę samolotu. Wśród nich znaleźli się także dziennikarze specjalizujący się w tematach wojskowych na co zwrócił uwagę ekspert ds. wojskowości Dawid Kamizela.

„Pamiętacie wczorajsza inbę o husarską nazwę F-35, a potem o zilustrowanie wyboru tej nazwy za pomocą CGI niepokazującej F-35? Okazuje się, że osoby prowadzące profil Sztabu Generalnego WP mają tak mocną psychikę, że zaczęły rzucać banami w tym wobec osób, które zwyczajnie to skrytykowały” - napisał w serwisie X.

Na to wydarzenie zareagował Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła. „Sprawdzę to. Reguła jest prosta: krytyka tak, hejt nie. To nasz fragment sieci, odpowiadamy za niego i z pewnością nie będziemy tolerować wykorzystania naszych komunikatów do obrażania kogokolwiek. Póki co proszę o cierpliwość. Sprawdzę to” – napisał.

Czytaj więcej

F-35 skuteczne, ale drogie i wymagające

Być może generał zdał sobie sprawę, że odsuniętą w czasie konsekwencją, może być przełamanie bariery przez użytkowników X-a, o tym że generalnie polskiego wojska „nie tykamy”, tym bowiem zawodowo zajmują się związane z rosyjskimi służbami – internetowe trolle.

Okazało się też, że spór o nazwę kluczowego uzbrojenia urósł niemal do rangi dumy i dziedzictwa narodowego. No bo jak inaczej nazwać awanturę, w której żadna ze stron nie jest skłonna do kompromisu i nie chce brać jeńców?  

Czy zatem teraz rolę mediatora przyjmie w tej bitwie o „husarza” minister, premier, albo marszałek? Czy będą oni musieli odpowiadać na pytania dziennikarzy – czy „husarz” to dobra nazwa dla potencjalnego amerykańskiego killera rosyjskich samolotów?

Można postawić tezę, że z tak intensywnym hejtem Sztab Generalny WP dotychczas się nie zderzył.

O co poszło? Sztab Generalny Wojska Polskiego ogłosił na platformie X konkurs na nazwę dla samolotu F-35, który w najbliższych latach zostanie przekazany do naszych Sił Powietrznych. Inne samoloty też mają swoje nazwy – maszyny F-16 nazywane są jastrzębiami, a samoloty szkolno – treningowe M-346 bielikami. Nazywanie samolotów, okrętów, a nawet karabinów to tradycja przedwojenna.

Pozostało 91% artykułu
Wojsko
Wojsko zaprasza do koszar. Szkolenia dla każdego
Wojsko
Unia Europejska wzmacnia siły zbrojne swoich członków
Wojsko
Sondaż IBRiS dla „Rz”: Legia Cudzoziemska nie odpowiada Polakom
Polityka
Polska gotowa na przyjęcie broni atomowej. Jest deklaracja Andrzeja Dudy, ale i wątpliwości Donalda Tuska
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Wojsko
Gen. Maciej Klisz: Jesteśmy na kursie kolizyjnym