Wojskowi i politycy z kolejnych państw prześcigają się w zapowiedziach, że niebawem Rosja może uderzyć na NATO. Z czego to wynika? Czy służby tych krajów faktycznie mają informacje o tym, że Federacja Rosyjska podjęła takie przygotowania?
Jestem po posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej w formacie doradców bezpieczeństwa i szefów rad bezpieczeństwa. Także po rozmowach z sojusznikami z USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Litwy czy Estonii. Do ryzyk, o których pan mówi, podchodzimy bardzo poważnie, bez niuansowania. Nasze oceny wynikają z obserwacji strategicznych trendów. Nie dotyczą tylko wypowiedzi rosyjskich przywódców, politycznych gestów, ale przede wszystkim działań.
Czytaj więcej
O bezpieczeństwie państwa nie można mówić w oparach politycznego absurdu i wojny podjazdowej, wzmacniać armię trzeba systemowo, bez emocji.
Przez ostatnie lata Rosja skupowała złoto na rynkach międzynarodowych i budowała jego rezerwy w sposób bezprecedensowy. Te środki mogły być wykorzystane do poprawy jakości życia obywateli, ale czas pokazał, że były obliczone na zabezpieczenie prowadzenia wojny z Ukrainą oraz nabywania technologii od państw nienależących do Zachodu. To skuteczna metoda zabezpieczenia rezerwy federalnej, zwłaszcza gdy przewiduje się wojnę. A tym bardziej, gdy planuje się ją wywołać i wykorzystywać do uprawiania polityki w dłuższym horyzoncie. Do innych rewelatorów rosyjskich intencji należą dekrety podnoszące liczebność armii rosyjskiej z 1,1 mln do 1,3 mln żołnierzy. Dzisiaj nie jest to zrealizowane, ale po tzw. wyborach prezydenckich w Rosji nie można tego wykluczyć. Kolejny element to podpisany przez Władimira Putina dekret dotyczący wydatków obronnych na poziomie 140 mld dolarów, co jest rekordowym budżetem. Do tego dochodzi zmiana w dynamice produkcji zbrojeniowej i nowe łańcuchy dostaw technologii. Jeżeli dołączymy agresywną narrację polityczną, w tym dotyczącą rozmieszczenia broni jądrowej na Białorusi, to mamy do czynienia ze spektrum symptomów wykorzystywania kryzysu i wojny jako narzędzia politycznego. Ten trend będzie wyjątkowo trudny do wyhamowania.
Muszę zaznaczyć, że to wciąż wieloletnia perspektywa, natomiast te czynniki podlegają ocenie przez zachodnich analityków, skłaniając do dyskusji o konieczności rozwijania zdolności produkcyjnych uzbrojenia i budowania w tych obszarach przewagi.