Dlaczego Rosjanie i Białorusini wysyłają balony nad Polskę?

Armia utajniła informacje o obiektach wysyłanych przez Rosję. Tymczasem zagrażają one naszemu bezpieczeństwu.

Publikacja: 13.06.2023 03:00

Balon z Białorusi poszukiwany był w maju przez żołnierzy WOT

Balon z Białorusi poszukiwany był w maju przez żołnierzy WOT

Foto: CSWOT/mat.pras.

Tak wynika z badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Zapytaliśmy, czy takie obiekty mogą zagrażać naszemu bezpieczeństwu. Zdecydowanie tak i raczej tak – odpowiedziało aż 77,3 proc. ankietowanych, odmienne zdanie ma 20,5 proc. badanych, a nie wie, jak odpowiedzieć, 2,2 proc.

Niepokój dotyczący balonów wysyłanych przez Białorusinów i Rosjan odczuwają w niemal równym stopniu zwolennicy obozu władzy (72 proc.) i opozycji (78 proc.), ale też niezdecydowani (83 proc.). Najbardziej obawiają się takich obiektów nad Polską mężczyźni (87 proc.), zwolennicy prawicy (79 proc.), czerpiący informacje z Faktów TV (90 proc.), TVN 24 (89 proc.) i z dzienników prasowych (87 proc.).

Foto: Rzeczpospolita

Armia i Ministerstwo Obrony Narodowej oficjalnie poinformowały tylko o jednym przypadku wtargnięcia nad teren Polski z Białorusi prawdopodobnie balonu obserwacyjnego w połowie maja. Wleciał nad Polskę w okolicach Białowieży, a spadł prawdopodobnie w okolicach Rypina.

Tego samego dnia inny balon – co potwierdziliśmy w armii – przeleciał nad Polską i wleciał w duńską przestrzeń powietrzną. W każdym przypadku Centrum Operacji Powietrznych, które podlega Dowództwu Operacyjnemu, podrywało samoloty bojowe. Obiekt ten był następnie poszukiwany przez Wojska Obrony Terytorialnej.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert, w którym informowało o poszukiwaniu balonu, z apelem, aby nie dotykać tego urządzenia w przypadku jego odnalezienia.

– Nie jest wykluczone, że mieliśmy do czynienia z próbą sprawdzenia naszej reakcji na przelot balonu nad naszym terytorium. Być może w drugim przypadku celowo spowodowano jego zniszczenie, aby spadł on na nasze terytorium. Można zakładać, że to był element wojny informacyjnej, nieprzypadkowo został wybrany moment sytuacji kryzysowej – mówiła nam osoba zajmująca się bezpieczeństwem w jednej z agend rządowych.

Czytaj więcej

MON chce, aby cywile pracujący dla wojska zostali żołnierzami

W tym czasie doszło bowiem do publicznego sporu pomiędzy ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem a dowódcą operacyjnym gen. Tomaszem Piotrowskim na temat odnalezionej koło Bydgoszczy rosyjskiej rakiety.

Informacje tajne

Zapytaliśmy Dowództwo Operacyjne, ile razy w ostatnich dwóch miesiącach odnotowano przypadków naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez balony. Okazało się, że taka informacja została utajniona. „Pytania dotyczą danych, wobec których obowiązuje zakaz ujawnienia ze względu na istnienie tajemnicy ustawowo chronionej. Wnioskowane informacje posiadają klauzulę informacji niejawnych, w związku z tym prawo do ich uzyskania podlega ograniczeniu w zakresie i na zasadach określonych w przepisach o ochronie informacji niejawnych” – odpowiedział „Rz” ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik Dowództwa Operacyjnego.

Tymczasem w ostatnich tygodniach media kilkukrotnie podawały informacje o zaobserwowaniu balonu, o upadku nieznanego obiektu w lesie, który płonął, a nawet o uszkodzeniu dachu przez nieznany obiekt. Takie przypadki miały miejsce m.in. na Mazurach, gdzie odnaleziono balon z napisami wykonanymi cyrylicą.

Pożar z powodu balonu

Dlaczego Rosjanie wysyłają balony nad Polskę? To badają teraz polskie służby. Z naszych ustaleń wynika, że brane są pod uwagę dwa wiodące założenia.

Po pierwsze, celem może być uaktywnienie polskiej obrony powietrznej. Taką taktykę działania zastosowali Rosjanie w Ukrainie. Masowo wypuszczali balony z zawieszonymi pod nimi reflektorami radarowymi. Zamontowane w nich urządzenia, które zresztą można spotkać na łodziach ratunkowych czy pływakach, mają zwiększyć ich widoczność, działać jak wabiki, pokazywać fałszywy cel dla obrony przeciwlotniczej. Rosjanie stosowali tę metodę w trakcie ataków z użyciem statków bezzałogowych.

Czytaj więcej

Jak z balonów atakowano Polskę

Druga metoda jest bardziej groźna. Otóż Rosjanie mogą wykorzystać doświadczenia grup palestyńskich, które dokonywały od 2018 r. ataków na teren Izraela. Palestyńczycy wysyłali ze Strefy Gazy prymitywnie wykonane balony i latawce z podczepionymi materiałami wybuchowymi lub zapalającymi, których celem było rozniecanie pożarów na terenach objętych suszą. Chociaż większość z nich lądowała w pobliżu granicy Izraela, pojedyncze wylądowały nawet kilkadziesiąt kilometrów od granicy.

Ataki powodowały poważne szkody, niszczone były m.in. pola uprawne i lasy. Izraelska policja świadoma zagrożeń zorganizowała akcję edukacyjną skierowaną do dzieci, aby nie dotykały takich urządzeń. Niektóre balony zostały przechwycone i zniszczone przez systemy antydronowe.

W sierpniu 2020 r. izraelskie lotnictwo przeprowadziło zaś ataki na obiekty Hamasu w Strefie Gazy, aby zniszczyć miejsca, gdzie produkowano takie urządzenia.

Tak wynika z badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Zapytaliśmy, czy takie obiekty mogą zagrażać naszemu bezpieczeństwu. Zdecydowanie tak i raczej tak – odpowiedziało aż 77,3 proc. ankietowanych, odmienne zdanie ma 20,5 proc. badanych, a nie wie, jak odpowiedzieć, 2,2 proc.

Niepokój dotyczący balonów wysyłanych przez Białorusinów i Rosjan odczuwają w niemal równym stopniu zwolennicy obozu władzy (72 proc.) i opozycji (78 proc.), ale też niezdecydowani (83 proc.). Najbardziej obawiają się takich obiektów nad Polską mężczyźni (87 proc.), zwolennicy prawicy (79 proc.), czerpiący informacje z Faktów TV (90 proc.), TVN 24 (89 proc.) i z dzienników prasowych (87 proc.).

Pozostało 87% artykułu
Wojsko
Gen. Maciej Klisz: Jesteśmy na kursie kolizyjnym
Wojsko
Wojsko ma nadmiar chętnych, poprawi jednak jakość szkolenia
Wojsko
Oficjalnie otwarcie bazy USA w Redzikowie. Andrzej Duda: Niech będzie swoistym symbolem
Wojsko
Gen. Bieniek: Baza USA w Redzikowie to kolejny element efektywnego odstraszania
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Wojsko
Szef Sztabu Generalnego przyznaje: Wojna realnie nam zagraża