Pandemia koronawirusa zatrzymała nie tylko firmy i urzędy, ale także sądy, w tym administracyjne. Nie oznacza to jednak, że w Naczelnym Sądzie Administracyjnym i wojewódzkich sądach administracyjnych (WSA) nic się nie dzieje. Sędziowie zdalnie przygotowują się do rozstrzygania kolejnych sporów, część z nich pełni też na bieżąco dyżury, by załatwiać pilne sprawy. Udało się również opracować projekt sprawozdania rocznego z działalności sądów administracyjnych za 2019 r., który w normalnych warunkach na dniach byłby przedstawiony podczas specjalnego zgromadzenia sędziów NSA.
Warto się skarżyć
Dane statystyczne za 2019 r. znów pokazują, że podatnicy niezadowoleni z decyzji fiskusa nie powinni rezygnować z ich zaskarżania. Obywatele to wiedzą. W sumie bowiem w 2019 r. do wojewódzkich sądów administracyjnych wpłynęło 61 306 skarg na akty i czynności oraz 8921 skarg na bezczynność organów i przewlekłe prowadzenie postępowania.
Ogółem wpływ skarg do sądów administracyjnych pierwszej instancji zwiększył się o 4264 sprawy, czyli ok. 6 proc. w porównaniu z 2018 r.
Podobnie jak w latach poprzednich najwięcej rozstrzygnięć zapadło w sprawach podatkowych. Stanowiły one 27,20 proc. ogółu załatwionych spraw. Na 15 873 załatwione skargi na akty i inne czynności organów w sprawach podatkowych sądy uwzględniły 3657 skarg, co stanowiło aż 23,04 proc. Dane pokazują, że od kilku lat liczba wygranych podatników przed WSA sukcesywnie rośnie. Dla porównania w 2018 r. w sprawach podatkowych WSA uwzględniły 20,67 proc. skarg, a w 2017 r. 18,8 proc.