Nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego została opublikowana w Dzienniku Ustaw w piątek. Ma udrożnić prowadzenie spraw cywilnych, wzmocnić pozycję procesową konsumentów i przejściowo przesunąć sprawy frankowe do sądów miejsca zamieszkania frankowicza.
Ostatni okres prac nad tą ustawą przesłonił jednak tzw. lex Kaczyński, czyli nowa regulacja przewidująca, że jeśli zobowiązany po przegranym procesie do przeprosin, ich nie opublikuje, to sąd wymierzy mu do 15 tys. zł grzywny i nakaże zamieszczenie ich w Monitorze Sądowym na jego koszt, gdzie koszty publikacji są nieporównywalnie niższe niż w mediach.
Rzecz stała się głośna, gdyż projekt zbiegł się ze sprawą przeprosin Radosława Sikorskiego do których sąd zobowiązał Jarosława Kaczyńskiego, ale prezes PiS odmawiał ich publikacji, a koszt ich opublikowania wyceniono na 700 tys. Nowela oznaczałaby, że Kaczyński mógłby oszczędzić wiele na tych zmianach. Gdy sprawa stała się głośna adwersarze zawarli jednak ugodę w ramach której Kaczyński zapłaci 50 tys. zł na siły zbrojne Ukrainy. PiS twierdził, że te propozycje nie były związane z tą sprawą, a senator PiS Marek Martynowski zgłosił poprawkę, by ten przepis miał zastosowanie tylko do nowych spraw, ale Senat w ogóle go odrzucił. Poprawka Senatu nie utrzymała się w Sejmie.
Czytaj więcej
Tylko do 15 kwietnia 2023 r. kredytobiorcy z całej Polski mogą składać pozwy do tzw. Sądu Frankowego w Warszawie. W piątek została opublikowana w Dzienniku Ustaw nowelizacja, która po tej dacie wymusi wybór lokalnego sądu cywilnego.