Jak informuje Rzecznik, nowelizacja, która weszła w życie 16 września 2021 r., znacząco zmieniła przepisy nadzwyczajnego trybu stwierdzania nieważności ostatecznych decyzji administracyjnych, m.in. dotyczących reprywatyzacji. Zmiana zaledwie dwóch artykułów k.p.a. ma jednak ogromne znaczenie dla wszystkich, których sprawy są rozstrzygane tymi decyzjami - zwłaszcza, gdy organy państwa przy ich wydawaniu popełniły poważne błędy.
- Jeżeli bowiem ostateczna decyzja administracyjna rażąco narusza prawo, a na dodatek wyrządza obywatelom szkody, co do zasady można żądać od państwa ich wynagrodzenia. Obecnie jednak część osób nie będzie mogła dochodzić przysługującego im odszkodowania – mimo że wcześniej miały takie prawo, a ich roszczenia były w pełni akceptowane przez system prawny - twierdzi RPO.
Czytaj więcej
Państwo komunistyczne bezprawnie zabierało, a demokratyczne to legalizuje. Sądy zaleją pozwy z tytułu bezprawia legislacyjnego i pozbawienia ludzi prawa do dochodzenia odszkodowań – mówi Krzysztof Wiktor, radca prawny z kancelarii Wardyński i Wspólnicy.
Część postępowań będących jeszcze w toku, nawet tych prowadzonych jeszcze od lat 90. XX wieku (czyli rażąco przewlekle) zostało automatycznie umorzonych, co zamknęło poszkodowanym drogę sądową do uzyskania odszkodowania. To właśnie sposób potraktowania spraw będących w toku, niezakończonych do dnia wejścia w życie ustawy nowelizującej, budzi konstytucyjne zastrzeżenia RPO.
- Nowelizacja bez należytego konstytucyjnego uzasadnienia odbiera arbitralnie dobranej grupie osób pozbawionych mienia prawo do odszkodowanie, choć innym odszkodowania są wypłacane, także za decyzje z okresu PRL - wskazuje Rzecznik.