Seris Konsalnet, polski potentat ochrony i innych usług outsourcingowych, ma możliwość porównywania otoczenia biznesowego w naszym kraju i środowiska, w jakim branża security działa na Zachodzie. Czego zazdrościcie francuskim kolegom?
Względnej stabilności ram prawnych i przewidywalnej polityki gospodarczej. Liczymy, że wyłoniona w ostatnich wyborach polityczna reprezentacja wyprowadzi przedsiębiorców branży ochrony ze stanu permanentnych turbulencji powodowanych nieprzemyślaną twórczością legislacyjną i potknięciami biurokracji.
Co doskwiera najbardziej ?
Nie tylko ja, ale całe środowisko branży security oczekuje, że wraz nowym politycznym rozdaniem władza przynajmniej spróbuje nawiązać do elementarnych zasad swobody gospodarczej z początków III RP. Myślę o odtworzeniu równowagi w relacjach: pracodawca–pracownik oraz zleceniodawca–zleceniobiorca.
Zwłaszcza teraz, gdy od lat mamy przecież niskie bezrobocie, rynek pracownika, a administracja nadal arbitralnie dyktuje przedsiębiorcom np. oderwane od warunków rynkowych absurdalnie wysokie podwyżki gaż minimalnych. One nie tylko demolują finanse firm, ale za każdym razem wpychają spółki w egzystencjalne ryzyko: uda się jeszcze tym razem przetrwać czy nie w biznesie? Czy zrezygnować z rozwoju i inwestycji w technikę, która jest szansą ochrony mienia na przyszłość, ale w zamian za to utrzymać płynność swojej organizacji?
Już w tym roku narzucone przez rząd przedsiębiorcom zobowiązania płacowe znów zdewastowały budżety firm, a wiele biznesowych organizacji postawiły wobec ryzyka utraty płynności. Wiadomo, że taka podwyżka nieznajdująca zupełnie uzasadnienia we wskaźnikach wydajności czy innych parametrach gospodarczych to czynnik potęgujący presję płacową na wszystkich szczeblach w firmie. Regulacja dotyczy płac minimalnych, ale lawina oczekiwań podwyżki pracowników w całej organizacji rusza natychmiast i obejmuje nie tylko tych zatrudnionych u podstaw, ale też menedżerów i specjalistów.
Czytaj więcej
Szybująca płaca minimalna demoluje uzależniony od kosztów pracy biznes ochrony. Zwłaszcza małe i średnie spółki drogo kosztuje hojność władzy. Z firm odejść może nawet 40 proc. pracowników.