Jest plan ratowania Poczty Polskiej. Nie obejdzie się bez redukcji zatrudnienia

Zarząd Poczty Polskiej ogłosił Plan Transformacji. Spółka ma nadrabiać zaległości cyfrowe, powalczyć o dobrą pozycję na rynku kurierskim i finansowym. Za kilka tygodni ruszy też program dobrowolnych odejść z firmy, który ma objąć ok. 15 proc. załogi.

Publikacja: 14.08.2024 15:49

Prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz (P), wiceprezes zarządu Poczty Polskiej ds. finansów Wiesław

Prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz (P), wiceprezes zarządu Poczty Polskiej ds. finansów Wiesław Strąk (L), wiceprezes zarządu Poczty Polskiej S.A. ds. cyfryzacji Dariusz Śpiewak (2P), wiceprezes zarządu Poczty Polskiej ds. sprzedaży Piotr Szajczyk (2L) i wiceprezes zarządu Poczty Polskiej ds. zasobów ludzkich Joanna Drozd (C)

Foto: PAP/Piotr Nowak

- Jesteśmy w bardzo, bardzo trudnej sytuacji finansowej. W pierwszej połowie roku zanotowaliśmy 315 mln zł straty – poinformował w środę w czasie konferencji prasowej Sebastian Mikosz, prezes Poczty Polskiej.

W zeszłym roku Poczta miała 745 mln zł straty. – Dobiła nas m.in. podwyżka płacy minimalnej – stwierdził prezes Mikosz. Według szacunków Poczty bez Planu Transformacji jej strata będzie się w kolejnych latach pogłębiać i w 2026 r. przekroczy 1,3 mld zł, a w 2027 i 2028 r. zbliży się do 1,5 mld zł.

Czytaj więcej

Poczta Polska ma czterech nowych wiceprezesów

Nowy zarząd Poczty Polskiej liczy, że Plan Transformacji pozwoli jej odbudować rynkową pozycję jednej z najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych firm w Polsce, pełniącej rolę i misję operatora wyznaczonego do świadczenia usługi powszechnej, co oznacza obowiązek zapewnienia dostępu do usług pocztowych dla obywateli całego kraju, niezależnie od miejsca zamieszkania.

– Rewolucja cyfrowa oraz wynikające z niej zmiany w potrzebach klientów spowodowały, że spółka znalazła się na krawędzi. Dziś rozpoczęliśmy proces zmian, dzięki którym Poczta zostanie przekształcona w nowoczesną i zarabiającą na siebie firmę – zapowiedział Sebastian Mikosz.  

Transformacja Poczty Polskiej będzie przeprowadzana w kilku etapach. Pierwszy z nich, Poczta 1.0, zakłada wprowadzenie najpilniejszych zmian. Zostaną one wdrożone jeszcze w tym roku i obejmą m.in. obszar IT, poprawę jakości usług pocztowych, a także optymalizację zatrudnienia.

Czytaj więcej

Rusza naprawa Poczty Polskiej. To będzie bolesny i kosztowny proces

Zwolnienia to konieczność. Płace stanowią niemal dwie trzecie kosztów Poczty Polskiej

To ostatnie jest szczególnie trudne. Poczta zatrudnia 62 tys. osób. Za kilka tygodni ruszy program dobrowolnych odejść z firmy. Ma objąć ok. 15 proc. załogi czyli mniej więcej 9300 osób i będzie kosztował firmę 600 mln zł. Odejścia zostaną zaproponowane wybranym osobom, przede wszystkim pracownikom administracji.  

– Poczta Polska musi zostać odbiurokratyzowana. Pracownicy, którzy zdecydują się skorzystać z programu dobrowolnych odejść, otrzymają równowartość 12 pensji i będą mogli podjąć nową pracę już następnego dnia – mówił Sebastian Mikosz.

I tłumaczył, że zmiany są konieczne, ponieważ dziś blisko 65 proc. kosztów Poczty Polskiej stanowią płace, podczas gdy w innych krajach wahają się od 35 do 45 proc. Poinformował też, że zarząd wypowiedział funkcjonujący w firmie od 10 lat zakładowy układ zbiorowy pracy i rozpoczął prace nad nowym.

- Celem zmian jest uczynienie z Poczty Polskiej atrakcyjnego pracodawcy – stwierdził prezes Mikosz.  Zapewnił, że pieniądze, które firma wygospodaruje dzięki redukcji zatrudnienia i zmianom w układzie zbiorowym, zostaną przeznaczone na podwyżki płac pozostałych pracowników.

Czytaj więcej

Poczta ma atuty i w 3 lata wyjdzie na prostą

Walka z długiem technologicznym Poczty Polskiej

Zarząd Poczty przekonuje, że aby sprostać potrzebom klientów, konieczne są też zmiany w IT. – Niezbędna dla transformacji Poczty Polskiej jest kompleksowa cyfryzacja. Jej celem jest pozbycie się wieloletniego długu technologicznego, związanego zarówno ze sprzętem, jak i przestarzałymi systemami cyfrowymi. Niektóre z nich mają ponad 20 lat – mówił Dariusz Śpiewak, wiceprezes Poczty Polskiej. - Plan Transformacji zakłada m.in. stworzenie Centrum Usług Wspólnych IT i wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań, umożliwiających optymalizację i automatyzację procesów oraz sprawne i efektywne zarządzanie organizacją – dodał.

Koszt transformacji cyfrowej Poczty ma sięgnąć 0,5 mld zł w ciągu trzech lat.

Czytaj więcej

Poczta Polska uruchomiła nowy sklep internetowy

Zgodnie z Planem Transformacji placówki Poczty Polskiej zostaną dostosowane do potrzeb klientów w zależności od tego, gdzie są zlokalizowane. Inną rolę będzie pełnić placówka pocztowa w małej gminie, inną w dużym mieście. W miejscach odległych od miast poczta stanie się Centrum Obsługi Obywatela. Będzie tam można odebrać tradycyjną przesyłkę (papierowo lub mailowo), odebrać emeryturę, ale też np. paszport lub inne dokumenty oraz kupić książki i zeszyty do szkoły. Największe placówki w miastach będą, poza funkcją pocztową, pełnić rolę placówki społeczno-kulturalnej, ale i komercyjnej galerii. Trwają już również prace nad nowym modelem placówki pocztowej dostosowanym do współczesnych realiów zarówno pod kątem układu, jak i wyposażenia czy asortymentu.

Poczta Polska ma też atuty

– Przystępując do transformacji, musimy być świadomi nie tylko swoich słabości i długów, ale i silnych stron, których Poczcie nie brakuje. Dlatego już na początku przyszłego roku wdrożymy plan transformacji zmian obszarów usług kurierskich (KEP) oraz usług finansowych – zapowiedział Sebastian Mikosz.

Czytaj więcej

Zmiany kadrowe we władzach Poczty Polskiej. Trudna sytuacja finansowa giganta

Wśród atutów spółki wymienił ponad 7,6 tys. placówek zlokalizowanych w całej Polsce, co daje jej potężną zdolność dystrybucji produktów. Dalej jest rozpoznawalność marki i zaufanie społeczne, którym cieszą się listonosze. - Spółka posiada know-how oraz zdolności logistyczne, dzięki którym może stać się ważnym graczem na rynku kurierskim. Posiadamy też sieć dobrze zlokalizowanych nieruchomości w centrach najważniejszych w Polsce miast – mówił szef Poczty Polskiej.

Zapewnił, że transformacja nie będzie zasilana pieniędzmi ze sprzedaży tych nieruchomości. Poczta liczy natomiast na wsparcie państwa w procesie transformacji. – Chcemy, żeby po jej zakończeniu Poczta Polska przestała być postrzegana jedynie przez pryzmat listów i paczek, lecz stała się nowoczesną firmą kuriersko-detaliczno-finansowo-cyfrową –  podsumował Mikosz.

- Jesteśmy w bardzo, bardzo trudnej sytuacji finansowej. W pierwszej połowie roku zanotowaliśmy 315 mln zł straty – poinformował w środę w czasie konferencji prasowej Sebastian Mikosz, prezes Poczty Polskiej.

W zeszłym roku Poczta miała 745 mln zł straty. – Dobiła nas m.in. podwyżka płacy minimalnej – stwierdził prezes Mikosz. Według szacunków Poczty bez Planu Transformacji jej strata będzie się w kolejnych latach pogłębiać i w 2026 r. przekroczy 1,3 mld zł, a w 2027 i 2028 r. zbliży się do 1,5 mld zł.

Pozostało 92% artykułu
Usługi
InPost na zakupach. Wielkie przejęcie za granicą
Usługi
Na jakie ulgi mogą liczyć przedsiębiorcy po powodzi? Lista
Usługi
Poczta Polska ma czterech nowych wiceprezesów
Usługi
Rusza naprawa Poczty Polskiej. To będzie bolesny i kosztowny proces
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Usługi
Po 196 latach Royal Mail rezygnuje z własnych pociągów pocztowych