Royal Mail zaczęła obsługę transportu poczty pociągami jeszcze w 1830 roku, zaledwie 5 lat po tym, co uważa się za początek transportu kolejowego (faktyczny, choć jeszcze z napędem konnym miał miejsce już w 1803 roku). W szczytowym okresie, przed II wojną światową, Royal Mail miała ponad 130 własnych pociągów. Ale to już nie wróci, bo brytyjska poczta rezygnuje z nich całkowicie.
„Zaprzestaniemy obsługi własnych pociągów”
Rzecznik Royal Mail stwierdził, że pozyskiwanie części zamiennych do własnych, niemal 30-letnich pociągów, staje się coraz trudniejsze. Z przeprowadzonej analizy biznesowej wynika, że lepszą opcją dla Królewskiej Poczty będzie rezygnacja z własnych pociągów, koncentracja na przewozie przesyłek ciężarówkami i korzystanie z komercyjnych usług kolejowych.
Czytaj więcej
Jeden z najważniejszy symboli Wielkiej Brytanii, operator pocztowy Royal Mail, po pięciu wiekach przechodzi w obce ręce. Przejmie go tajemniczy miliarder z Czech.
– W celu poprawy niezawodności, zwiększenia opłacalności oraz zachowania spójności z naszymi celami w zakresie ochrony środowiska, w nadchodzących miesiącach zaprzestaniemy obsługi własnych pociągów, jednocześnie kontynuując korzystanie z transportu kolejowego, drogowego i lotniczego do przewozu poczty we wszystkie zakątki Wielkiej Brytanii – podała Royal Mail w komunikacie cytowanym przez „The Guardian”.
Obecna decyzja zarządu Królewskiej Poczty stanowi zwrot o 180 stopni w stosunku do ogłoszonej w 2022 r. strategii zakładającej trzykrotny wzrost wolumenu przewozu przesyłek koleją i ograniczenie transportu drogowego. Andrea Rossi, dyrektor generalny DB Cargo UK (która to firma obsługiwała pociągi pocztowe) stwierdził, że jest „rozczarowany” decyzją. Zasugerował też, całkiem logicznie, że może to skutkować zwiększeniem liczby ciężarówek na drogach.