Rekordowa kara dla Lufthansy za odmowę przyjęcia na pokład Żydów

Amerykański Departament Transportu ukarał niemiecką Lufthansę za to, że we Frankfurcie nie przyjęła na pokład 128 ortodoksyjnych Żydów. Wcześniej Niemcy wypłacili im już odszkodowanie.

Publikacja: 16.10.2024 11:45

Rekordowa kara dla Lufthansy za odmowę przyjęcia na pokład Żydów

Foto: Bloomberg

Amerykanie przyznają, że wysokość kary jest najwyższą w historii wymierzoną linii lotniczej za pogwałcenie praw człowieka. „Nikt nie powinien cierpieć z powodu dyskryminacji w podróży. Dzisiejsza decyzja jest jasnym sygnałem dla wszystkich linii lotniczych, że jesteśmy gotowi do przeprowadzenia śledztwa i energicznego działania zawsze wtedy, kiedy prawa pasażera zostały naruszone” — napisał w oświadczeniu sekretarz transportu USA Pete Buttigieg.

Niesubordynacja na pokładzie

Ortodoksyjni Żydzi podróżowali z Nowego Jorku do Budapesztu, z przesiadką we Frankfurcie. Celem ich podróży było wzięcie udziału w obchodach organizowanych przez rabina Slomó Kövesa,  głównego rabina węgierskiej społeczności żydowskiej EMIH (Egységes Magyarországi Izraelita Hitközség).

Decyzja obsługi naziemnej pasażerów tranzytowych na lotnisku we Frankfurcie 3 maja 2022 roku będzie kosztowała niemieckiego przewoźnika łącznie 4 mln dol. Od kary zostanie odliczone 2 mln dol., które Lufthansa już wypłaciła w ramach odszkodowania pasażerom.

Lufthansa tłumaczyła się, że Żydzi zachowywali się w sposób niesubordynowany już na pokładzie samolotu z Nowego Jorku do Frankfurtu. Gromadzili się na pokładzie i odmawiali założenia maseczek, które wówczas jeszcze były obowiązkowe w samolotach.

Jeszcze w trakcie rejsu z Nowego Joru do Frankfurtu kapitan poinformował personel naziemny lotniska oraz kontrolę bezpieczeństwa, że część pasażerów zachowywała się nieodpowiednio i nie wykonywała poleceń załogi. Było to także uciążliwe dla pozostałych pasażerów.

Czytaj więcej

Lufthansa kasuje rejsy do Pekinu. Wygryzły ją chińskie linie, które mogą latać nad Syberią

Załoga nie potrafiła rozpoznać, kto winien 

Ostatecznie na pokład maszyny lecącej z Frankfurtu do Budapesztu nie zostało wpuszczonych 128 ze 131 podróżujących ortodoksyjnych Żydów. Większość z nich otrzymała rezerwacje na inne loty i jeszcze tego samego dnia wylądowała w Budapeszcie.

Problem był w tym, że załoga lecąca z Nowego Jorku nie była w stanie zidentyfikować tych, którzy przeszkadzali najbardziej. Więc postanowiła ukarać prawie wszystkich.

I to właśnie nie spodobało się Amerykanom. „Ostatecznie Lufthansa zdecydowała się na działanie, które miało niekorzystny efekt dla prawie wszystkich osób na pokładzie, które były wyznawcami konkretnej religii, bądź należały do tej samej grupy etnicznej. W ten sposób doszło do pogwałcenia regulacji Departamentu Transportu dotyczących dyskryminacji” — czytamy w uzasadnieniu decyzji o nałożeniu kary na niemiecką linię.

Lufthansa się tłumaczy

W odpowiedzi na to Lufthansa poinformowała, że we współpracy z Amerykańskim Komitetem Żydowskim zdecydowała się na przeprowadzenie szkolenia załóg i pracowników obsługi naziemnej ,aby uczulić ich na sprawy dyskryminacji i antysemityzmu.

„Lufhansa jest zdeterminowana, by stać się ambasadorem dobrej woli, tolerancji, zróżnicowania i akceptacji. Jesteśmy pierwszą linią lotniczą, która przyjęła definicję Holokaustu wypracowaną przez Międzynarodowy Sojusz na rzecz Upamiętnienia Holokaustu, będziemy promować dialog ze społecznościami i organizacjami żydowskimi na całym świecie” — czytamy w oświadczeniu niemieckiego przewoźnika.

Wcześniej Lufthansa wielokrotnie przepraszała za incydent na frankfurckim lotnisku. Decyzję swoich pracowników tłumaczyła nieprecyzyjnymi informacjami, jakie otrzymali, nieprawidłową interpretacją przepisów oraz złą oceną sytuacji.

Lufthansa nie zgadza się jednak z oceną Amerykanów, że incydent we Frankfurcie był dowodem dyskryminacji. Wskazuje, że w rejsie z Nowego Jorku do Frankfurtu trudno było zidentyfikować najbardziej niesfornych pasażerów, a przypadki odmowy założenia maseczki, bądź gromadzenia się w jednym miejscu na pokładzie samolotu, powtarzały się wielokrotnie.

„Dodatkowo jeszcze często zamieniali się miejscami, więc bardzo trudno było zidentyfikować tych, którzy zachowywali się niezgodnie z przepisami obowiązującymi na pokładach samolotów w czasie pandemii. W tej sytuacji załoga samolotu zachowała się właściwie, reagując na nieodpowiednie zachowanie, które zagrażało bezpieczeństwu innych pasażerów oraz utrudniało pracę na pokładzie” — czytamy w oświadczeniu Lufthansy. Linia wskazuje również, że załoga nie miała problemu ze wskazaniem miejsca do rytualnej modlitwy dla małych grup. „To dowód, że nasze działanie nie miało nic wspólnego z antysemityzmem” — czytamy.

Departament Transportu uznał jednak, że załoga powinna wskazać osoby, które nie zachowywały się na pokładzie zgodnie z przepisami.

Podobny incydent był w Warszawie

W kwietniu 2021 roku, kiedy obowiązywały ostre obostrzenia wynikające z trwającej pandemii Covid-19 ortodoksyjni Żydzi podróżujący z Tel Awiwu z przesiadką w Warszawie urządzili sobie imprezę z tańcami na Lotnisku Chopina. Odmawiali również założenia maseczek oraz nie utrzymywali dystansu, który wówczas obowiązywał.

Nie zostali za to ukarani.

Amerykanie przyznają, że wysokość kary jest najwyższą w historii wymierzoną linii lotniczej za pogwałcenie praw człowieka. „Nikt nie powinien cierpieć z powodu dyskryminacji w podróży. Dzisiejsza decyzja jest jasnym sygnałem dla wszystkich linii lotniczych, że jesteśmy gotowi do przeprowadzenia śledztwa i energicznego działania zawsze wtedy, kiedy prawa pasażera zostały naruszone” — napisał w oświadczeniu sekretarz transportu USA Pete Buttigieg.

Niesubordynacja na pokładzie

Pozostało 92% artykułu
Transport
Zdesperowani Rosjanie szukają samolotów. Proszą o pomoc Kuwejt i Katar
Transport
Będzie co przenosić do CPK. Rekordy na Lotnisku Chopina
Transport
Wielkie cięcia w Boeingu. Na początek do zwolnienia ci, którzy strajkowali
Transport
Są plany rozbudowy Lotniska Chopina, ale bez wielkiego rozmachu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Transport
Jedwabny Szlak w Ameryce Południowej. Chiński megaport w Peru