Do Warszawy nie dojeżdżały w czwartek rano na czas żadne pociągi, zarówno dalekobieżne jaki kolei podmiejskiej. Przyczyną była awaria rozjazdu na stacji Warszawa Zachodnia, do której doszło tuz po godzinie 8. Zapanował totalny chaos, pasażerowie informowali, że muszą na własną rękę docierać do Warszawy do pracy.
"Awaria urządzeń sterowania ruchem kolejowym. Mogą wystąpić opóźnienia pociągów do 15 minut" — informowało PKP w komunikacie.
O godzinie 9.15 awarię udało się usunąć i przywrócić normalny ruch kolejowy w kierunku Warszawy. Według biura prasowego spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, przerwy w ruchu pociągów nie było.
Czytaj więcej
Tygodniowy strajk WKD zakończony. Kolejarze dostaną podwyżki, ale spółka musi poszukać na nie pieniędzy. W połowie roku bilety WKD mogą podrożeć.
Seria awarii i strajków na kolei
Za ruch na torach odpowiada zarządzająca infrastrukturą spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Czwartkowa awaria jest kolejnym zdarzeniem, które potwierdza że związany z robotami na torach chaos w obrębie warszawskiego węzła kolejowego nieprędko się skończy. Związany jest z ciągnącą się przebudową stacji Warszawa Zachodnia, jedną z najbardziej ruchliwych w kraju.