Dla Turków to przełom. O uruchomienie drugiego, po Warszawie, połączenia między Stambułem a Polską Turkish zabiegał od ponad 10 lat. Na pierwszym miejscu turecki przewoźnik stawiał wtedy Kraków. Pasażerowie z Polski mieli w założeniu stanowić znaczącą grupę podróżnych transferowych latających na Bliski i Daleki Wschód, oraz do Afryki. Rywalizował o nich przede wszystkim z Emirates i Qatar Airways. Polskie władze, niezależnie od politycznej opcji, robiły jednak wszystko, by chronić LOT, który mozolnie budował siatkę wschód-zachód wykorzystując istniejące możliwości ograniczeń dla tureckiego przewoźnika.
Loty z Katowic mogą okazać się bardzo dochodowe. W regionie, do którego zaliczany jest nie tylko Śląsk, ale i spory kawałek Małopolski, z Krakowem włącznie mieszka 13 mln ludzi. Latając do Katowic Turkish Airlines osiągają dwa cele w jednej ofercie.
Turecka linia zacznie oferowanie od 5 połączeń tygodniowo (bez wtorków i niedziel), a od 1 lipca dojdzie do jednej rotacji dziennie. Postawi na tej trasie Airbusa A320, ale jeśli okaże się, że kierunek jest rzeczywiście trafiony, wymieni go na A330. Latem 2022 wyloty ze Stambułu planowane są na godziny poranne (o 7.05) w poniedziałki, środy, piątki i niedziele oraz o 16.55 we wtorki, czwartki i soboty. Z Katowic do Stambułu odpowiednio o 9.10 i 19.00.
Czytaj więcej
Od dzisiaj strajkują załogi Air France i służby kontroli granicznej na Heathrow. To zapowiedź kłopotów, bo właśnie mamy szczyt świątecznych podróży. Potrwa do początku stycznia. To czas największych wyzwań dla przewoźników i wielkich nerwów dla ich pasażerów.
Dzięki takiemu rozkładowi Turkish Airlines zapewni sobie pasażerów przesiadkowych. Lecącym z Dalekiego Wschodu zaoferuje rejsy poranne ze Stambułu. Lecącym w drugą stronę — rejsy popołudniowe.