Kanada wyciąga rękę do Haiti. Kraj woła o pomoc

Kanadyjskie władze wysyłają wywiad na Haiti oraz przeznaczają miliony dolarów na pomoc humanitarną dla pogrążonego w kryzysie kraju.

Publikacja: 20.02.2023 03:00

Haiti, sparaliżowane biedą i przestępczością, do dziś boryka się też z trudnościami w odbudowie po t

Haiti, sparaliżowane biedą i przestępczością, do dziś boryka się też z trudnościami w odbudowie po trzęsieniu ziemi w sierpniu 2021 r.

Foto: Reginald LOUISSAINT JR/AFP

Kanada wyśle dwa statki marynarki wojennej na Haiti, by ocenić sytuację w tym niewielkim kraju, pozbawionym rządu i uciemiężonym przestępczością gangów. – Będziemy też pomagać Narodowej Policji Haitańskiej w próbach zapanowania nad porządkiem w stolicy i wzdłuż wybrzeża – powiedział premier Kanady Justin Trudeau podczas niedawnego szczytu liderów karaibskich Caricom, gdzie głównymi tematem była sytuacja na Haiti, jak również zmiany klimatyczne.

Od zabójstwa prezydenta Jovenela Morse’a w lipcu 2021 roku kraj ten nie ma prezydenta. Od początku stycznia, gdy wygasła kadencja ostatnich dziesięciu senatorów, Haiti nie ma żadnego funkcjonującego organu rządu. Władza spoczywa w rękach premiera Ariela Henry’ego, który jednak nigdy nie został formalnie zatwierdzony na tym stanowisku i postrzegany jest przez wielu Haitańczyków jako uzurpator.

Henry nie jest w stanie zapanować nad chaosem i rosnącą przestępczością. Od ponad półtora roku nie udało mu się przeprowadzić wyborów, których Haiti nie miało od 2019 r., ani przywrócić Sądu Najwyższego. Nie ma też instytucji nadzorującej jego działania. Społeczeństwo, sparaliżowane przestępczością, biedą, epidemią cholery, korupcją i bezprawiem nie ufa nikomu, kto chciałby podjąć kroki ku zaprowadzeniu porządku w kraju. Ciągle wybuchają antyrządowe protesty.

Czytaj więcej

Mike Pence wzywany na przesłuchanie

Henry na szczycie Caricom po raz kolejny apelował do społeczności międzynarodowej o interwencję wojskową. Jesienią ubiegłego roku jego kraj prosił o pomoc Radę Bezpieczeństwa ONZ i sugerował, że Stany Zjednoczone i Kanada mogłyby przejąć dowodzenie nad wojskową pomocą w jego kraju. Taka akcja jak dotąd nie została podjęta. Nie mniej jednak Kanada i Stany Zjednoczone od miesięcy podkreślają konieczność wsparcia dla prób zaprowadzenia porządku w Haiti, które mogłyby zapobiec dalszemu rozkładowi kraju. Chodzi między innymi o sprzęt wojskowy i inne środki oraz szkolenia dla haitańskiej policji, w której obecnie pracuje zaledwie 9700 osób. Za mało jak na 11-milionowy kraj, tym bardziej, że gangi przejęły już kontrolę nad około dwiema trzecimi stolicy Port-au-Prince.

Według statystyk ONZ w ubiegłym roku liczba zabójstw wzrosła o 35 procent do 2183 ofiar, a porwań dla okupu podwoiła się i wyniosła ponad 1300 osób. – Przestępczość zorganizowana osiągnęła poziom niewidziany od dekad. Z tego powodu dziesiątki tysięcy ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów – podano w raporcie ONZ.

Haitańczycy masowo wyjeżdżają z kraju. Kierują się na Bahamy, do Dominikany albo na Florydę. Nie zawsze jednak udaje im się znaleźć tam schronienie. Dominikana deportowała dziesiątki tysięcy Haitańczyków. Podobnie robią Stany Zjednoczone, które próbują zapanować nad nielegalnymi przejściami na południowej granicy. Na obiecane wizy amerykańskie obywatele krajów z południa będą musieli poczekać miesiącami, albo nawet latami.

Czytaj więcej

USA mają szczątki balonu z Chin. Nie mają szczątków innych zestrzelonych obiektów

Premier Trudeau mówi, że Kanada „po uszy jest zaangażowana w pomoc Haiti”. – Ten kraj jest pogrążony w bezlitosnej przestępczości, politycznym bałaganie oraz korupcji. To moment, kiedy powinniśmy się zebrać razem, by stawić czoła wymykającej się spod kontroli sytuacji – powiedział Trudeau, ale nie odniósł się bezpośrednio do interwencji wojskowej. – Najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić, to umożliwić przywództwu haitańskiemu i cierpliwie czekającemu na to narodowi, aby sami mogli zorganizować drogę do wyjścia z tego kryzysu – powiedział premier Kanady. Apelował do sąsiednich krajów o współpracę w opracowaniu długoterminowego planu dla Haiti, które potrzebuje porządku, bezpieczeństwa oraz warunków do przeprowadzenia wolnych i sprawiedliwych wyborów.

Trudeau zapowiedział też, że jego kraj przeznaczy dodatkowe 12,3 miliona dolarów na działania humanitarne i 10 milionów dolarów na wsparcie Międzynarodowego Biura ds. Migracji, by nieść pomoc haitańskim kobietom i dzieciom na granicy Haiti i Dominikany. Kanadyjski premier obiecał też przeznaczyć 1,8 miliona dolarów na walkę z nielegalnym handlem narkotykami, wzmocnienie granicy i bezpieczeństwo w regionie Karaibów.

Przy okazji spotkania 15 przywódców bloku Caricom Trudeau ogłosił sankcje dla dwóch wysoko postawionych Haitańczyków: byłego tymczasowego prezydenta Jocelerme’a Priverta oraz byłego doradcy politycznego Salima Suchara. Dołączają oni do listy 15 innych obywateli swojego kraju, podejrzewanych o powiązania z grupami przestępczymi. Mają zakaz prowadzenia interesów w Kanadzie.

Amerykański Departament Stanu natomiast ogłosił, że nałożył obostrzenia wizowe na kolejną grupę Haitańczyków, których tożsamości nie ujawniono, ale którzy podżegają do przestępczości, korupcji i działań godzących w stabilność kraju. Od października takie restrykcje wizowe Stany Zjednoczone nałożyły na 44 osoby.

Kanada wyśle dwa statki marynarki wojennej na Haiti, by ocenić sytuację w tym niewielkim kraju, pozbawionym rządu i uciemiężonym przestępczością gangów. – Będziemy też pomagać Narodowej Policji Haitańskiej w próbach zapanowania nad porządkiem w stolicy i wzdłuż wybrzeża – powiedział premier Kanady Justin Trudeau podczas niedawnego szczytu liderów karaibskich Caricom, gdzie głównymi tematem była sytuacja na Haiti, jak również zmiany klimatyczne.

Pozostało 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997