Przez cztery lata Trump International Hotel był miejscem, w którym przy barze, na kolacjach i przyjęciach spotykali się zwolennicy i współpracownicy prezydenta Trumpa, republikańscy członkowie Kongresu i Senatu, spece od pozyskiwania sponsorów z Krajowego Komitetu Partii Republikańskiej, lobbyści, a także inni szukający kontaktów oraz dostępu do wpływowych kręgów konserwatywnego świata waszyngtońskiej polityki.
W hotelu tym zatrzymywała się delegacja z Arabii Saudyjskiej, a potem grupy biznesowe i rządowe z Bahrajnu, Kuwejtu, Turcji, Azerbejdżanu i innych, w sumie 33 krajów. Przez jakiś czas mieszkał tam sekretarz skarbu Steven Mnuchin wraz z obstawą.
Po nastaniu pandemii, a potem po odejściu Trumpa z Białego Domu, dochody Trumpów z hotelu drastycznie zmalały
W niezwykle przestronnym, stylowym lobby ozdobionym kryształowym żyrandolem nierzadko spotkać można było Rudolpha Giulianiego, byłego burmistrza Nowego Jorku i osobistego prawnika prezydenta, Coreya Lewandowskiego, kierownika kampanii wyborczej Trumpa, dzieci prezydenta, jak również jego samego.
Żadna posiadłość amerykańskiego prezydenta w historii USA nie doczekała się takiego statusu i roli jak Trump International Hotel przy Pennsylvania Avenue w Waszyngtonie D.C., mieszczący się kilka przecznic od Białego Domu.