Jak podkreślił, dziecko nie było jeszcze szczepione przeciwko krztuścowi, ponieważ w Polsce szczepienia przeciwko tej chorobie zaczyna się od siódmego tygodnia życia.
Liczba zachorowań na koklusz dramatycznie rośnie
Ocenił, że doszło do nieszczęśliwego zdarzenia, w którym „uległo zakażeniu dziecko, które jeszcze nie miało odporności poszczepiennej". Powiedział też, że matka, będąc w ciąży, nie zaszczepiła się przeciwko krztuścowi. - Wiemy, że to szczepienie jest zalecane, ale nie jest zbyt powszechne w Polsce – zaznaczył.
Od początku roku mamy prawie siedem tysięcy przypadków krztuśca
Dodał, że liczba zachorowań na tę chorobę dramatycznie rośnie. - Od początku roku mamy prawie siedem tysięcy przypadków krztuśca. To jest trzy razy więcej niż przeciętnie mieliśmy w poprzednich latach – poinformował na antenie TVN24. Zaznaczył, że choroba jest szczególnie niebezpieczna dla niemowląt, które pełną odporność zyskują po trzeciej dawce, a więc kiedy dziecko ma ok. sześciu miesięcy.
– To dziecko zaraziło się od kogoś z zewnątrz. Mogła być to osoba z otoczenia najbliższego, albo dalszego, ale to była najpewniej osoba niezaszczepiona, która sama zachorowała na krztusiec – powiedział dr Grzesiowski.