Po aferze z nielegalnym ubojem krów polskie mięso nie ma ostatnio dobrej prasy. Czy to pomoże zwolennikom diety wegetariańskiej przekonać Polaków, by zrezygnowali z mięsa?
To chyba nie jest dobry pomysł, żeby na fali takich nadużyć, które ujrzały światło dzienne, promować wegetarianizm. Równie dobrze moglibyśmy poprosić o kontrolę produkcji roślinnej i dokładną analizę jakości dostępnych na rynku warzyw, owoców, roślin strączkowych, orzechów i pestek. Być może doszlibyśmy wtedy do wniosku, że nie ma żywności, którą konsument by sobie wymarzył, czyli bez dodatków, bez pozostałości środków chemicznych...
Najważniejsza jest etyka producenta. Gdyby każdy wprowadzał na rynek taką żywność, jaką sam by chciał konsumować i serwować swojej rodzinie, a nie produkowaną wyłącznie w celu osiągnięcia zysku, to w zasadzie nie musielibyśmy kontrolować jej jakości. Zysk stawiany ponad wszystko rodzi właśnie takie nadużycia.
Co zatem jeść?
Przede wszystkim powinniśmy uważnie czytać informacje podane na opakowaniach żywności o kraju pochodzeniu, jej składzie i wszystkich dodatkach. Prawdą jest też, że dietetycy i żywieniowcy już od dawna kierują do naszego społeczeństwa zalecenia ograniczenia spożycia mięsa. Może warto sięgnąć do przepisów z tradycyjnej, jarskiej kuchni polskiej. Mamy szeroką ofertę dań mącznych lub mączno-warzywnych, które będą doskonałym zamiennikiem kotleta.