– Mamy sześć ośrodków, które pomagają niepełnosprawnym wejść na rynek pracy, szpital w Barczewie, Centrum Pomocy Niepełnosprawnym Dzieciom w Krakowie, prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej, działa Maltańska Służba Medyczna – wymienia wiceprezydent Związku Polskich Kawalerów Maltańskich Jerzy Baehr.
Baehr przyznaje, że wiele osób pracujących w maltańskich instytucjach to wolontariusze, choć często trzeba też ludzi zatrudniać. – Musimy zapewnić niepełnosprawnym specjalistyczną opiekę, dlatego zatrudniani są wykwalifikowani pracownicy – wyjaśnia.
Obrona wiary i służba
Zakon maltański jest najstarszym zakonem rycerskim, wywodzącym się ze wspólnoty mniszej, która w połowie XI wieku utworzyła szpital oraz przytułek dla pielgrzymów przybywających do Ziemi Świętej. Od tamtego czasu działalność medyczna i dobroczynna na rzecz chorych jest głównym celem dam i kawalerów zakonu. Do dziś działają w myśl hasła Tuitio Fidei et Obsequium Pauperum (z łac. Obrona Wiary i Służba Ubogim).
Pomysłów na pomoc chorym i potrzebującym nie brakuje. Jednym z nich są maltańskie ośrodki pomocy. Działają między innymi w Poznaniu, Katowicach i Warszawie. Zajmują się aktywizacją społeczną i zawodową osób niepełnosprawnych. – Wspieramy ludzi niepełnosprawnych ruchowo, pomagamy im podnosić kwalifikacje zawodowe i szukać pracy. Każde nasze działanie jest dostosowane do indywidualnych potrzeb – opowiada Ariadna Dubińska, doradca zawodowy, który pracuje przy projekcie zakonu maltańskiego „Wsparcie osób niepełnosprawnych ruchowo na rynku pracy", na terenie Płocka. – Czasami pomagamy też w dotarciu do pracodawcy, bo nam jako organizacji jest po prostu łatwiej – dodaje Dubińska.
Na tym jednak nie koniec pomocy niepełnosprawnym. – Tacy ludzie mogą wziąć też udział w letnim obozie integracyjnym i w warsztatach terapii zajęciowej – mówi Baehr, który w latach 2009–2013 był dyrektorem Fundacji Polskich Kawalerów Maltańskich Pomoc Maltańska w Poznaniu.