Poświadczania dziedziczenia przez notariusza to bardzo dobre rozwiązanie, ale staje się droższe niż w sądzie. Notariusze oprócz taksy za poświadczenie dziedziczenia i protokół dziedziczenia nakłaniają do poszukiwania testamentu w ich własnej bazie, za co żądają 200 zł netto. Kolejną dyskusyjną kwestią jest żądanie składania oświadczeń co do nieruchomości wchodzących skład spadku. To kolejne 200 zł netto – wskazuje czytelnik. Jak to jest z tymi kosztami, panie rejencie?
Postępowanie spadkowe przed notariuszem kończące się wydaniem zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia od samego początku było z punktu widzenia osoby, która ponosi jego koszt, droższe niż postępowanie przed sądem. Wynika to z dość prostej przyczyny: opłaty sądowe, przynajmniej w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku, nie pokrywają rzeczywistych kosztów postępowania. Opłata sądowa wynosi 100 zł, a gdy konieczne jest odebranie oświadczeń o przyjęciu lub odrzuceniu spadku, doliczyć należy dodatkowo 100 zł za każde oświadczenie.
Czytaj więcej
Rozwiązaniem tej kwestii byłoby wpisywanie także starszych postanowień sądów o nabyciu spadku do rejestru – wskazuje Szymon Kołodziej, notariusz, rzecznik prasowy Krajowej Rady Notarialnej.
Możemy to pokazać na przykładzie?
Jeżeli np. spadek na podstawie ustawy dziedziczy żona i dwoje dzieci i rozprawa odbędzie się w terminie do sześciu miesięcy od śmierci spadkobiercy, opłaty sądowe wyniosą 400 zł (100+300). Koszt pracy sądu jest zdecydowanie większy, ale resztę pokrywa Skarb Państwa.