Przed południem w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie odbyły się czynności procesowe z byłym komendantem głównym policji, gen. Szymczykiem. Prokuratura poinformowała, że gen. Szymczyk wyraził zgodę na nieanonimizowanie jego nazwiska i wizerunku w związku z tym postępowaniem.
Jakie zarzuty usłyszał gen. Jarosław Szymczyk, były komendant główny policji?
Gen, Szymczyk usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy posiadania bez koncesji broni przenośnej, przeciwpancernej, bezodrzutowej w postaci granatnika RGW 90, który został uzyskany na terenie Ukrainy i który został przewieziony przez granicę Rzeczpospolitej Polskiej bez zgłoszenia odpowiednim służbom celno-skarbowym na przejściu granicznym w Dorohusku. To przestępstwo zagrożone z artykułu 263 Kodeksu karnego, który zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Czytaj więcej
Gdy doszło do odpalenia granatnika w Komendzie Głównej Policji, gen. Jarosław Szymczyk był sam w swoim gabinecie - podało RMF FM, powołując się na informacje prokuratury.
Drugi z zarzutów dotyczy „nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia zdrowia wielu osób i mienia wielkich rozmiarów w postaci budynku Komendy Głównej Policji w związku z odbezpieczeniem zabezpieczeń broni przeciwpancernej (...) w liczbie bodaj pięciu, a następnie dokonanie wystrzału co wywołało gwałtowne wyzwolenie energii” - wynika z komunikatu prokuratury. Ten zarzut dotyczy czynu z artykułu 163 Kodeksu karnego, który jest zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 5.