Tak wynika z najnowszej wersji projektu ustawy o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa. Cały czas regulacje w tym zakresie nie zostały przyjęte przez rząd. Chociaż niedługo może się to zmienić. Kolejna wersja projektu trafiła bowiem właśnie na Komisję Prawniczą. Znalazło się w niej kilka ważnych zmian w stosunku do wcześniejszych odsłon. Z niektórych rozwiązań rząd się wycofał. Chodzi m.in. o ograniczenie kręgu podmiotów uprawnionych do zgłaszania nieprawidłowości ( pisaliśmy o tym w „Rz” nr 123/2023 „ Sygnaliście w mundurze mogą zostać bez ochrony”). Rząd na kolejnym etapie usunął z niego funkcjonariuszy służb mundurowych (np. policjantów) oraz żołnierzy zawodowych. Ci drudzy, na skutek uwzględnienia uwagi ministra obrony narodowej, zostali jednak ponownie dopisani. Cały czas otwarta pozostawała jednak kwestia funkcjonariuszy służb mundurowych w związku ze stanowiskiem ministra spraw wewnętrznych i administracji (podtrzymującym wyłączenie tej kategorii osób z projektowanej ustawy). Eksperci krytykowali to rozwiązanie twierdząc, że może naruszać zasadę równego traktowania. Rozbieżności w tym zakresie miał rozstrzygnąć Stały Komitet Rady Ministrów. I tak też robił. W efekcie m.in. policjanci czy strażnicy graniczni będą uprawieni do zgłaszania naruszeń.
Czytaj więcej
Rząd ogranicza krąg podmiotów uprawnionych do zgłaszania naruszeń.
- Powrót funkcjonariuszy formacji mundurowych do grupy potencjalnych
sygnalistów, nad którymi może zostać rozpostarty parasol ochronny stanowi
uzupełnienie luki podmiotowej. Nie tylko pozwoli na zrównanie ich uprawnień z
ewentualnymi sygnalistami będącymi cywilami, ale także zagwarantuje w sposób
systemowy i kompleksowy wdrożenie whistleblowingu, również w formacjach
mundurowych – uważa Beata Baran - Wesołowska, radca prawny w BKB Baran Książek
Bigaj.
Zmiany objęły też przepisy dostosowujące i końcowe. Obecna wersja projektu, podobnie jak poprzednia, co do zasady przewiduje dwumiesięczne vacatio legis. Wydłużeniu uległ natomiast termin wejścia w życie regulacji dotyczących wewnętrznych systemów zgłaszania nieprawidłowości. Poprzednio proponowano, aby nastąpiło to następnego dnia po ogłoszeniu regulacji. Teraz mają zacząć obowiązywać 14 dni po ogłoszeniu ustawy.
- To słuszny kierunek rozwiązań legislacyjnych. Nie zmienia to jednak faktu, iż okres dwóch tygodni to nadal bardzo krótki czas na wdrożenie odpowiednich systemów w organizacjach. Stąd też przedsiębiorcy powinni zawczasu przygotować się na nowe wyzwania stawiane w tym zakresie przez ustawodawcę - ocenia ekspertka.