Jakie priorytety wyznaczył Pan jako nowy prezes ZUS?
Przede wszystkim chcielibyśmy wspomóc pracę pracowników sztuczną inteligencją. Od razu uspokajam, że nie chcę, aby zastąpiła ona ludzi. Ma ich wspierać w codziennej pracy.
W jaki sposób?
Chciałbym, aby ZUS w najbliższych latach zaczął wykorzystywać sztuczną inteligencję w polityce antyfraudowej, np. poprzez automatyczną weryfikację osób lub podmiotów w wielu źródłach, w celu uniknięcia nadużyć. Wystarczy wyobrazić sobie, że ZUS przetwarza miliardy danych, w tym np. 26 mln zwolnień lekarskich rocznie. Dziś już wykorzystywane są algorytmy analityczne do typowania płatników składek do kontroli. Następnym krokiem powinno być zatem wykorzystanie sztucznej inteligencji w innych obszarach. Oczywiście nie możemy skorzystać z takich narzędzi jak Copilot czy ChatGPT, bo ZUS jest instytucją publiczną i nie może wysyłać do Stanów Zjednoczonych danych osobowych polskich obywateli. Ale będziemy wykorzystywali takie modele, które spełniają wymagania prawne i mogą być stosowane w naszej wewnętrznej chmurze. Sztuczna inteligencja mogłaby wspomagać pracowników w prostych czynnościach administracyjnych. Przykładowo w wydawaniu decyzji w nieskomplikowanych sprawach, w języku przyjaznym obywatelowi.
Kto w takim modelu ponosiłby odpowiedzialność za ewentualne błędy?