Zdaniem NIK szwankuje podstawowa ochrona danych osobowych w jednostkach samorządowych. Co jest tego przyczyną? Izba wylicza: wieloletnie zaniedbania, nieświadomość zagrożeń, brak jednoznacznych wytycznych. Szacuje, że do nieprawidłowości może dochodzić nawet w kilkunastu tysiącach publicznych instytucji, więc zapowiada kontrole w całym kraju.
Dotąd objęły one 12 jednostek samorządu terytorialnego (JST) z woj. podlaskiego, w których sprawdzono, jak chronione są przetwarzane dane – w tym osobowe, gromadzone w formie elektronicznej – na stronach www, w skrzynkach mailowych i przy transmisjach sesji organów uchwałodawczych.
Kontrole ukróciły wieloletnie czasem korzystanie z adresów tworzonych w komercyjnych domenach, bez dodatkowych zabezpieczeń. Zablokowane zostały one w kilkudziesięciu urzędach, instytucjach kultury, ośrodkach pomocy społecznej czy placówkach oświatowych.
Czytaj więcej
Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych ma zastrzeżenia do projektu, wprowadzającego obowiązek ujawniania w oświadczeniu majątkowym osoby pełniącej funkcję publiczną danych dotyczących majątku odrębnego małżonka.
W obiegu kilkadziesiąt tysięcy niezabezpieczonych skrzynek mailowych
Jakie dane płynęły przez niezabezpieczone skrzynki? Imiona i nazwiska, adresy, PESELE i numery telefonów osób fizycznych, informacje o ich stanie zdrowia, np. badaniach lekarskich, dane o korzystaniu ze świadczeń opieki społecznej, o zatrudnieniu i wysokości wynagrodzenia, o sytuacji rodzinnej. Poza tym z BIP usuniętych zostało ponad 1,3 tys. oświadczeń majątkowych, które po upływie sześciu lat nie powinny już tam wisieć. NIK miała też zastrzeżenia, co do transmisji obrad na niezabezpieczonych portalach społecznościowych.