Praca sędziego jest przedmiotem dyskusji w Europie od 30 lat, gdy uznano, że mimo specyfiki powinna podlegać jakiejś ocenie, ponieważ sędziowie należą do szeroko rozumianej kategorii pracowników sektora publicznego. To jest konsekwencja wprowadzenia mechanizmów rynkowych do wykonywania zadań publicznych i menedżerskiego podejścia do usług sektora publicznego celem zwiększenia jego efektywności.
Organizacje pozarządowe wskazywały na potrzebę wprowadzenia takich ocen (FOR, HFPC: „Ocena okresowa pracy sędziów – analiza na tle propozycji MS", Warszawa 2011) i w 2013 r. wprowadzono okresowe oceny pracy sędziów. Poparła je Fundacja Court Watch Polska zajmująca się badaniem funkcjonowania sądów z punktu widzenia obywatela.
Ilość czy jakość?
W krajach anglosaskich nie ma systemu ocen pracy sędziego. Kultura prawna tego kręgu uważa to za naruszenie zasady niezawisłości i niezależności sędziowskiej. Innym modelem, najpowszechniej przyjętym, jest ocena wyników pracy i postawy sędziego w związku z rozwojem kariery, objęciem funkcji lub awansem (Polska, Francja, Austria, Belgia, Bułgaria, Węgry, Litwa, Łotwa i Portugalia). Trzeci model zakłada okresową ocenę pracy sędziów na zasadach ewaluacji, aby wspomóc w rozwoju, eliminować błędy, wprowadzać zmiany w zarządzaniu czasem i pracą wymiaru sprawiedliwości (Dania, Finlandia, Szwecja i Holandia). Najlepszym rozwiązaniem jest połączenie dwóch ostatnich modeli.
Wyłania się problem: oceniać pracę sędziego pod względem ilościowym czy jakościowym? Zakończenie dziesięciu skomplikowanych, wielotomowych spraw jest wysiłkiem nieporównywalnie większym niż załatwienie 50 spraw prostych. Byłoby to premiowanie sędziów „wydajnych" kosztem sędziów rzetelnych. Sędzia nie wybiera sobie spraw i nie decyduje, ile i jakie wpływają do niego, nie ma więc żadnego wpływu na wynik oceny.
Jak jakościowo porównać pracę sędziów? Liczba zmienionych lub uchylonych wyroków jest pewnym miernikiem, lecz istnieją też poważne wątpliwości, czy dotyczy on wprost materii, która powinna być kontrolowana tylko w drodze judykacyjnej, np. gdy ma być oceniana trafność podejmowanych decyzji. Godzi to w zasadę niezawisłości, stwarza niebezpieczeństwo, że sędzia może pracować na dobry wynik oceny, orzekając zgodnie z linią orzeczniczą sądu wyższego, a niekoniecznie w zgodzie z własnym sumieniem, tokiem myślenia i realiami sprawy.