Jak czytamy w portalu oko.press, rewolucja kadrowa w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie przyspiesza. Jak zauważa autor artykułu, Mariusz Jałoszewski, to ważny sąd, który do tej pory był bastionem neosędziów i nominatów ministra Ziobry, popierających jego "reformy". W ostatnich tygodniach był też punktem oporu przeciwko zmianom w sądach wprowadzanych przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
Przypomnijmy, iż w ostatni poniedziałek minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał na stanowisko Prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie sędzię Dorotę Markiewicz, która zastąpiła na tym stanowisku sędziego Piotra Schaba.
Z kolei w czwartek resort sprawiedliwości przekazał, że minister Adam Bodnar podjął decyzję o odwołaniu delegacji do pełnienia obowiązków sędziego Sądu Apelacyjnego w Warszawie pięcioro sędziów: Piotra Maksymowicza, Agnieszki Stachniak-Rogalskiej, Jolanty Stasińskiej, Dagmary Pawełczyk-Woickiej oraz Adama Jaworskiego.
Agnieszka Brygidyr-Dorosz i Piotr Bojarczuk rezygnują ze stanowisk
O kolejnych zmianach w SA donosi portal oko.press, który ustalił, że sędzia Agnieszka Brygidyr-Dorosz nie będzie już przewodniczącą II wydziału karnego. Kilka dni temu sama zrezygnowała z tej funkcji.
Agnieszka Brygidyr-Dorosz to była prokurator. Jak podawał TVN24, jej kariera nabrała rozpędu za rządów Prawa i Sprawiedliwości. W 2015 roku, gdy jeszcze pełniła funkcję prokuratora, zaczęła starać się o stanowisko sędziego sądu okręgowego. Jej wniosek otrzymał 23 głosy "za" i 38 "przeciw", więc tzw. stara Krajowa Rada Sądownictwa nie rekomendowała jej nominacji. Ale już w 2020 r. nowa KRS uwzględniła jej wniosek. Brygidyr-Dorosz od razu trafiła do największego polskiego sądu, czyli Sądu Okręgowego w Warszawie.