Sędzia Wiesław Kozielewicz: Musimy zmienić konstytucję

Problem nominacji sędziowskich należy rozwiązać i to szybko. Jedynym sposobem na to jest nowelizacja konstytucji. Korekty powinny objąć m.in. TK, KRS, NSA i sądy powszechne – mówi prezes IOZ SN Wiesław Kozielewicz.

Publikacja: 19.02.2024 12:28

Sędzia Wiesław Kozielewicz

Sędzia Wiesław Kozielewicz

Foto: PAP, Leszek Szymański

Czy nie ma pan wrażenia, że kieruje pan wadliwie skonstruowaną izbą w Sądzie Najwyższym?

Nie mam takiego wrażenia. Izba Odpowiedzialności Zawodowej została utworzona na mocy ustawy z 9 czerwca 2022 r., ale jest oparta na projekcie I prezes SN prof. Małgorzaty Gersdorf z 11 listopada 2017 r., który został wtedy przedstawiony prezydentowi. Zatem ustawa, która obecnie reguluje funkcjonowanie IOZ to jest „kopiuj wklej” tego, co proponowała prof. Małgorzata Gersdorf siedem lat temu. I przez te lata projekt nie był przez nikogo krytykowany.

Być może dlatego, że rzeczywistość była inna i Krajowa Rada Sądownictwa też była inna.

Rzeczywistość jest taka, że przez półtora roku funkcjonowania IOZ przyniosła państwu polskiemu prawie 110 mln zł oszczędności. W kwietniu 2023 r. Trybunał w Luksemburgu obniżył Polsce kary pieniężne, a to z uwagi na powstanie i działalność IOZ w miejsce zlikwidowanej Izby Dyscyplinarnej. Dzięki temu przez dwa miesiące płaciliśmy o pół miliona euro mniej kar dziennie. Poza tym nie ma ani jednego orzeczenia TSUE czy ETPC, które uznawałoby konstrukcję IOZ za wadliwą i nakazywałoby z tego powodu zawieszenie jej funkcjonowania. Jeśli takie orzeczenie się ukaże, to ja pierwszy ,,wezmę klucz i zamknę IOZ”. Oczywiście ustawodawca może w każdej chwili zmienić ustawę o SN i zlikwidować IOZ. Od 1990 r. w Polsce już pięciokrotnie zmieniano model odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów.

Czytaj więcej

Sąd Najwyższy podważył legalność nowej izby powołanej przez prezydenta

Jest jednak jedno z ostatnich orzeczeń samej Izby Odpowiedzialności Zawodowej, wydane przez sędzię Barbarę Skoczkowską, w którym uznała, że Izba ta ma strukturalną i ustrojową wadę. W konsekwencji uniemożliwiło to zebranie składu sędziowskiego w głośnej sprawie immunitetowej warszawskiej prokurator. Czy dowodzi to wadliwości Izby?

Dyskusje i różnice poglądów wśród sędziów IOZ były i będą. Świętym prawem każdego sędziego jest jego indywidualny sposób interpretacji przepisów. Decyzja sędziego oparta na dokonanej przez niego wykładni prawa podlega co do zasady kontroli instancyjnej. Na razie mamy jednostkowe postanowienie, wydane w niepowtarzalnych realiach konkretnej sprawy.

Czytaj więcej

Pat w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN

Nie obawia się pan, że to postanowienie będzie miało jednak swoje konsekwencje i będą zapadać podobne orzeczenia?

To postanowienie ma konsekwencje tylko w tej konkretnej sprawie. A mianowicie takie, że ta sprawa na etapie postępowania odwoławczego na razie została zawieszona. Nie wpływa to na funkcjonowanie Izby. Mamy jednostkowe orzeczenie. Oczywiście, jeśli tego rodzaju interpretacji będzie pojawiać się więcej, to zrodzi się rozbieżność w orzecznictwie IOZ. Wtedy, jako prezes Izby, będę mógł wystąpić z wnioskiem o rozstrzygnięcie rozbieżności w wykładni tej kwestii, w trybie przewidzianym ustawą o SN.

Jednym z elementów, które mają dowodzić nielegalności Izby kierowanej przez pana jest obecność w niej tzw. nowych sędziów. Nie widzi pan w tym problemu?

Jak pokazuje praktyka orzecznicza SN kwestia ta od ponad czterech lat istnieje we wszystkich izbach. W IOZ zaś sprawa, o której rozmawiamy, to pierwszy przypadek, żeby z powodu statusu sędziów nominowanych z udziałem obecnej KRS nie można było utworzyć składu orzekającego. Nie oznacza to jednak, że nie widzę problemu natury systemowej. W SN obserwuję naturalną wymianę pokoleniową kadry sędziowskiej, na którą nałożył się niestety ,,galimatias prawny” będący pokłosiem nowelizacji ustawy o KRS dokonanej w grudniu 2017 r. W konsekwencji tej nowelizacji dochodzi do tego, iż niektóre orzeczenia wydawane z udziałem sędziów powołanych na stanowiska na wniosek KRS, działającej w nowym kształcie od wiosny 2018 r., są uchylane. Najbardziej cierpią na tym strony, dla których sytuacje te są niejednokrotnie prawdziwym dramatem.

Czy nie jest to dobry czas na rozwiązanie tego problemu?

Problem nominacji sędziowskich dokonanych na wniosek KRS działającej od wiosny 2018 r. należy rozwiązać i to szybko. Uważam, że jedynym pewnym z punktu widzenia prawa rozwiązaniem tej kwestii jest nowelizacja rozdziału VIII konstytucji, zatytułowanego sądy i trybunały. W tym rozdziale należałoby dokonać stosownych korekt w zakresie trybu powołania sędziów, ustroju i funkcjonowania: TK, SN i NSA, jak też np. likwidacji Trybunału Stanu. Uprawnienia tego ostatniego należałoby przekazać SN, który orzekałby w tych sprawach z udziałem ławników wybieranych przez Sejm i Senat. Korekty powinny też objąć ustrój KRS, przekazując jej nadzór nad działalnością administracyjną sądów powszechnych, a także powinny wprowadzać rozstrzygnięcia co do Prokuratury Generalnej.

W ustawie o zmianie konstytucji powinien znaleźć się też przepis o treści: ,,orzeczenia sądów wydane z udziałem sędziego powołanego na stanowisko na wniosek KRS ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o KRS oraz niektórych innych ustaw, z tego tylko powodu nie może być wzruszone w drodze zwykłych i nadzwyczajnych środków zaskarżenia”. To gwarantowałoby stabilizację orzeczeń wydanych przez tych sędziów, tak aby nie można było tych orzeczeń podważyć jedynie z powodu statusu sędziego. Poza tym należałoby w ustawie o zmianie konstytucji wprowadzić rozwiązanie, iż z dniem jej wejścia w życie sędziowie sądów apelacyjnych, sądów okręgowych i sądów rejonowych stają się sędziami sądów powszechnych. Skutkowałoby to wprowadzeniem jednolitego stanowiska sędziego sądu powszechnego. Prezydent powoływałby na wniosek KRS jedynie na urząd sędziego sądu powszechnego. Natomiast do orzekania w konkretnym sądzie wyznaczałaby takiego sędziego KRS w trybie określonym ustawą, z zagwarantowaniem prawa odwołania się do sądu od takiej decyzji o wyznaczeniu miejsca służbowego.

Czytaj więcej

Neo-sędzie chcą cofnięcia swoich nominacji. Manowska: to śmierdzi komunizmem

A czy doraźnym rozwiązaniem problemów w IOZ nie byłoby umożliwienie doboru składów sędziowskich z innych izb SN?

Ustawa na to nie pozwala, i dobrze. W założeniu projektodawców sędziowie orzekający w tej izbie powinni niejako ,,specjalizować” się w tej kategorii spraw. Chodziło o wyeliminowanie tego za co funkcjonujący w SN, w latach 2001 - 2018, system dyscyplinarny był krytykowany. A mianowicie za duże rozbieżności w orzecznictwie dyscyplinarnym, co było spowodowane tym, że sędzia SN, w tamtym czasie, rozpoznawał jedną sprawę dyscyplinarną raz na rok.

Jednym z zarzutów mających podważać legalność IOZ jest sposób wyboru sędziów do tej Izby przez polityków - prezydenta za zgodą premiera, przy braku jakichkolwiek kryteriów tego wyboru? Jak pan na to odpowie?

Moim zdaniem zarzut ten nie jest zasadny. Do IOZ nie wyznaczono bowiem sędziów z ulicy, tylko sędziów Sądu Najwyższego, którzy z założenia dysponują najwyższymi kompetencjami w zakresie interpretacji prawa. Powołanie było poprzedzone losowaniem. Gdyby pan prezydent wskazał do IOZ tylko trzech sędziów, i tylko ci trzej sędziowie w kompletach trzyosobowych rozpoznawaliby wszystkie sprawy dyscyplinarne, to zgodziłbym się z tym zarzutem. Przypomnijmy jednak, że do IOZ wskazano 11 sędziów wybranych spośród 33, którzy zostali wcześniej wylosowani. Można powiedzieć, że los miał nie mniejszy wpływ na wyznaczenie sędziów do IOZ niż wspomniani politycy. Sędziowie w tej izbie orzekają w różnych składach - jednoosobowym, dwóch sędziów i ławnik, trzech sędziów, czy trzech sędziów i dwóch ławników. Sprawy są przydzielane według kolejności wpływu i alfabetycznej listy sędziów. Strony korzystają z możliwości składania wniosków o wyłączenie sędziego, czy przeprowadzenia tzw. testu bezstronności.

Czy nie ma pan wrażenia, że kieruje pan wadliwie skonstruowaną izbą w Sądzie Najwyższym?

Nie mam takiego wrażenia. Izba Odpowiedzialności Zawodowej została utworzona na mocy ustawy z 9 czerwca 2022 r., ale jest oparta na projekcie I prezes SN prof. Małgorzaty Gersdorf z 11 listopada 2017 r., który został wtedy przedstawiony prezydentowi. Zatem ustawa, która obecnie reguluje funkcjonowanie IOZ to jest „kopiuj wklej” tego, co proponowała prof. Małgorzata Gersdorf siedem lat temu. I przez te lata projekt nie był przez nikogo krytykowany.

Pozostało 94% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach