Nie tylko wniosek prezydenta Andrzeja Dudy o zbadanie konstytucyjności ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma odblokować KPO, czeka na rozpoznanie przez Trybunał. Ta sprawa jest najbardziej znana z powodu sporu o przywództwo w TK, kwestionowane przez szóstkę sędziów.
Prezydent w poczekalni
Ich bojkot powoduje, że nie można zebrać pełnego składu wymaganego do rozpoznania takich wniosków – czyli co najmniej 11 osób. W poprzednich latach skompletowanie składu nie było kłopotem. Mimo to w bazie TK znaleźliśmy co najmniej sześć nieukończonych spraw, w których pełnym składem TK kieruje Julia Przyłębska. Czekają na werdykt nawet od 2014 r. (wtedy jedną z nich wniosła ówczesna rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz).
Na rozpoznanie od 2015 r. czeka wniosek prezydenta Bronisława Komorowskiego ws. ustawy o leczeniu niepłodności (sygn. K19/15). Formalnie nie został wycofany, ma sygnaturę i stanowisko w sprawie przedłożył Trybunałowi prokurator generalny. Robert Hernand uznał w nim, że niektóre przepisy ustawy są niezgodne z konstytucją. Równolegle do wniosku prezydenta swój wniosek dotyczący tej samej ustawy przedłożył następca Lipowicz, Adam Bodnar. Tę sprawę początkowo połączono z wnioskiem prezydenta, ale później ją wyłączono i umorzono. A pełny skład TK nie kwapi się z rozpoznaniem wniosku byłej głowy państwa.
Czytaj więcej
Nie wiadomo, kiedy zbierze się pełny skład z prezesem TK. Są sprawy czekające na to dziewięć lat.
Na wyrok w pełnym składzie (sygn. P6/16) czeka pytanie poznańskiego sądu o konstytucyjność ordynacji podatkowej, że mimo przedawnienia zobowiązania podatkowego fiskus może je ściągnąć z hipoteki.