Chodzi o nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która zniosła Izbę Dyscyplinarną, a w jego miejsce wprowadziła Izbę Odpowiedzialności Zawodowej. Był to jeden z elementów kompromisu Polski z Unią Europejską w sporze o sądownictwo.
Podczas sobotniej konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przypomniał, że autorem nowelizacji jest prezydent Andrzej Duda. - Problem polega na tym, że powołana na mocy prezydenckiej ustawy o SN Izba Odpowiedzialności Dyscyplinarnej, w wielu sprawach, w których kwestionowany jest status niektórych sędziów, gwarantuje bezkarność dopuszczającym się nadużyć sędziom - stwierdził szef MS.
Jak mówił dalej "jedynym powodem, dla którego sądy wypuszczają na wolność członków zorganizowanych grup przestępczych jest to, że część sędziów powołano przez KRS na przestrzeni ostatnich lat". - Takie rozstrzygnięcia to jawne bezprawie prowadzące do anarchizacji sądownictwa - ocenił Ziobro, który zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy by "zechciał pochylić się nad tym narastającym problemem".
- Jeżeli dalej będziemy mieć do czynienia z podważaniem polskiej konstytucji przez niewielką grupę sędziów, gwarantowaniem im bezkarności, to zjawisko uchylania wyroków, także w sprawach bulwersujących, dotyczących najgroźniejszych bandytów, będzie się nasilać - mówił szef MS.
Obecny na konferencji wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta stwierdził, że "system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów jest w zapaści". Podał też przykłady dwóch orzeczeń sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie Piotra Gąciarka. W jednym z nich sędzia "odroczył wykonanie kary 3 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności sprawcy, który dopuścił się brutalnego rozboju, w trakcie którego bił swoją ofiarą m.in. tłuczkiem do mięsa po głowie, a także dusił ją przy użyciu kabla założonego na szyję".